Księżak po porażce w Bydgoszczy w zeszłą sobotę (85:73) do samego końca walczył w środowym rewanżu o pozostanie w grze. Łowiczanie dopiero w ostatnich ośmiu minutach odwrócili losy tego spotkania i zwyciężając 81:71 doprowadzili do wyrównania rywalizacji.
Drużyna Cezarego Włuczyńskiego głównie opiera swoją grę na rzutach z dystansu, choć łowiczanie czasem wykorzystują pod koszem doświadczenie Adama Rajkowskiego czy błyskotliwość penetrującego Bartosza Włuczyńskiego. Mimo tego, jeśli „Asta” zagra w obronie tak jak przed tygodniem, to o wynik raczej nie musimy się obawiać. Naturalnie pozostaje jeszcze kwestia ataku nasze drużyny, który przy absencji Adama Szopińskiego stracił nieco na impecie, ale mimo wszystko w dalszym ciągu mamy w swoich szeregach graczy, którzy niejednokrotnie już przesądzali w pojedynkę o losach spotkań rozgrywanych przez Franz Astorię.
Bardzo ważnym elementem sobotniego widowiska będą kibice. Gramy we własnej hali, przed własną publicznością, musimy wesprzeć naszych graczy. Awans do finału jest na wyciągnięcie ręki, takiej szansy nie możemy zaprzepaścić. Dlatego każdy sympatyk koszykówki w naszym mieście powinien w sobotę pojawić się w hali przy ul. Waryńskiego 1, gdzie wspólnym głośnym dopingiem pomożemy naszym koszykarzom w odniesieniu drugiego zwycięstwa. Początek spotkania o godzinie 19.30.