Sobotni mecz Astorii w Kłodzku z Zetkamą Doral Nysą będzie ostatnim pod wodzą trenera Konrada Kaźmierczyka. Od poniedziałku 5 grudnia zajęcia z drużyną poprowadzi dobrze znany w Bydgoszczy Jerzy Chudeusz.

Niestety koszykarze Astorii źle będą wspominać końcówkę sobotniego meczu. Na 4 minuty przed końcem bydgoszczanie prowadzili jeszcze 10 punktami, ale ostatecznie przegrali 71:76.

 

Po ostatnich niepowodzeniach, bydgoska drużyna miała tydzień czasu, aby wyjść z pewnego rodzaju kryzysu i przygotować się do pojedynku z kolejnym rywalem. Efekty poznamy już sobotniego wieczoru.

Po najwyższej w historii porażce, którą bydgoszczanie zanotowali w środę przeciwko Zniczowi Pruszków, przyszło nam się zmierzyć na wyjeździe z GTK Gliwice. Niestety druga połowa kolejny raz padła łupem przeciwników, przez co przegraliśmy 58:70.

W związku z wynikiem ostatniego meczu ze Zniczem Basket Pruszków, Zarząd klubu wystosował do kibiców specjalne oświadczenie.

Takiego przebiegu środowego meczu z pewnością nikt się nie spodziewał. Na parkiecie Artego Areny od początku do końca warunki dyktował MKS Znicz Basket Pruszków, pokonując bydgoszczan aż 105:56.

Po niedzielnej porażce w Radomiu, czarno-czerwoni mają tylko dwa dni przerwy na regenerację sił i taktyczne przygotowanie do kolejnego rywala. Już w środę o godz. 19.00 podejmujemy w Artego Arenie drużynę z Pruszkowa.