Za nami połowicznie udany tydzień. W minioną niedzielę pokonaliśmy na własnym terenie KKS Polonię Warszawa. Goście w czwartej kwarcie mieli sporo szans na to, by nas dogonić, ale ostatecznie nie mieli na tyle mocy, by to zrobić i mimo przestoju, ocknęliśmy się pod koniec i dowieźliśmy stosunkowo pewną wygraną.

Zupełnie inaczej było za to w środę, gdy gościliśmy Sensation Kotwicę Port Morski Kołobrzeg. Podopieczni trenera Rafała Franka od samego początku bardzo wysoko zawiesili nam poprzeczkę. W czwartej kwarcie było już nawet 80:70 dla rywali, jednak ponownie się ocknęliśmy, zdobyliśmy dziewięć punktów z rzędu, ale to było wszystko, na co było nas stać w tym starciu.

Końcówkę zagraliśmy naprawdę źle i ponieśliśmy w pełni zasłużona porażkę. Rywale zagrali przeciwko nam z olbrzymią werwą i z dobrym pomysłem, na co my nie mogliśmy znaleźć odpowiedzi. W związku z tym, cały czas nie możemy być pewni tego, że po sezonie zasadniczym znajdziemy się w najlepszej czwórce. Wydaje się, że pewniakami do tego są Górnik Zamek Książ Wałbrzych, Miasto Szkła Krosno oraz WKS Śląsk II Wrocław.

Do samego końca może więc trwać zacięta walka o to, by w pierwszej rundzie fazy play-off mieć przewagę parkietu. Środową porażką mocno skomplikowaliśmy więc sobie sytuację w ligowej tabeli, z czego najmocniej cieszą się właśnie w Kołobrzegu, a także w Opolu. O ile jednak z Weegree AZS Politechniką mamy dodatni bilans, o tyle z „Czarodziejami z wydm” przegraliśmy w sezonie dwa razy, więc przy równej liczbie dużych punktów, to ekipa z Kołobrzegu byłaby na koniec sezonu wyżej w tabeli.

To pokazuje, że absolutnie nie ma już z naszej strony miejsc na potknięcia i by nie musieć oglądać się na innych, naszym obowiązkiem jest zwyciężanie. Pierwsza szansa na to już w niedzielę. AZS AWF Mickiewicz Romus to zespół, z którym bardzo pewnie wygraliśmy przed własną publicznością i dokładnie takiego samego wyniku spodziewamy się w rewanżu.

Owszem, rywale mają w swoich szeregach kilku bardzo dobrych graczy, w tym obcokrajowca Daniela Oladapo, a także Stanisława Helińskiego, który względem poprzedniego sezonu poczynił duży postęp, ale my nie możemy oglądać się na innych, tylko grać swoje, by wygrywać mecze, a ten najbliższy będzie tym z kategorii must win.

Mecz w Katowicach rozpocznie się w niedzielę o godzinie 18:00. Transmisja standardowo dostępna będzie w serwisie Emocje.TV. Link do spotkania: https://emocje.tv/live/2908/azs-awf-mickiewicz-romus-katowice-enea-abramczyk-astoria-bydgoszcz.