Podopieczni trenera Tomasza Jagiełki jak dotąd wygrali na swoim terenie osiem meczów, a przegrali trzykrotnie - kolejno z MKKS Żakiem Koszalin, Weegree AZS Politechniką Opolską i ostatnio z Decką Pelplin. Szczególnie porażka z ekipą z Kociewia musi być dla GKS-u bardzo bolesna, bowiem tyszanie grali bardzo wyrównane spotkanie, a o zwycięzcy zadecydowało jedno posiadanie.

Gospodarze mogli doprowadzić do dogrywki, ale próby Macieja Koperskiego i Szymona Walskiego nie znalazły drogi do kosza i to drużyna Dariusza Kaszowskiego mogła cieszyć się z wygranej. Zapewne więc w tyszanach jest olbrzymia chęć rehabilitacji i pokazania się z bardzo dobrej strony właśnie przeciwko nam. A o tym, że GKS u siebie gra zazwyczaj bardzo dobrze, świadczyć mogą inne wyniki.

Na domowym rozkładzie tyszan znajdują się chociażby Miasto Szkła Krosno oraz WKS Śląsk II Wrocław, a więc ścisła ligowa czołówka. Widać więc wyraźnie, że zespół trenera Jagiełki szczególnie mobilizuje się na domowe spotkania, w których wprawdzie nie jest bezbłędny, ale pokonał w nich już dwie drużyny z samego czuba ligowej tabeli.

GKS przed sezonem ponownie przeszedł spore zmiany kadrowe, ale jest w drużynie także kontynuacja. W Tychach pozostał Maciej Koperski i z gracza będącego trzecią, czwartą opcją w ataku, stał się absolutnym liderem, co najdobitniej pokazuje średnia zdobywanych przez niego punktów (w poprzednim sezonie 10,6 - obecnie 16,1). Ponadto w drużynie, z wiodących postaci, pozostali Karol Kamiński i Karol Nowakowski.

Przebudowana została natomiast pozycja rozgrywającego (Piotra Wielocha zastąpił Sebastian Bożenko) oraz dwie podkoszowe - w miejsce Andrzeja Krajewskiego i Patryka Kędla postawiono na mieszankę doświadczenia, ale także z młodością, efektem czego parę na pozycjach 4-5 stworzyli Paweł Zmarlak i Szymon Walski. Swoje robią też młodzieżowcy.

Spośród nich najwięcej zespołowi daje oczywiście Szymon Szmit, wspierany przez Iliana Węgrowskiego i Maksymiliana Dudę. Więcej można na pewno oczekiwać od pozyskanego przed zamknięciem okienka transferowego Mateusza Samca, który przybył do Tychów ze Szczecina. Rozszerzył on rotację wśród graczy U-23, ale z czasem powinien być nie tylko uzupełnieniem, ale i realnym wzmocnieniem składu.

Obecnie GKS ma na swoim koncie dodatni bilans 12-10, ale wystarcza on do zajmowania dopiero 9. miejsca w tabeli, które nie premiuje awansem do fazy play-off. Co roku mówi się, że liga jest bardzo wyrównana i tym razem nie jest inaczej. Tyszanie muszą więc mocno uważać, bo tracą już do ekip z miejsc 6-8 dwa punkty, a na ich potknięcie czekają - tracące jedno „oczko” - Żak Koszalin i HydroTruck Radom.

Zapowiada się więc dla nas bardzo trudne starcie. Obie drużyny doskonale znają jednak jego wagę. My nie możemy już pozwalać sobie na częste wyjazdowe potknięcia, z kolei gospodarze postarają się nie dopuścić do drugiej z rzędu domowej porażki, która może bardzo utrudnić ich sytuację przed dalszą częścią sezonu zasadniczego.

Początek środowego spotkania zaplanowano na godzinę 19:00. Transmisja dostępna będzie oczywiście za pośrednictwem serwisu Emocje.TV. Link do meczu: https://emocje.tv/live/2782/gks-tychy-enea-abramczyk-astoria-bydgoszcz.