Jednym z moich marzeń jest awans do ekstraklasy - dokonam wszelkich starań, by spełnić je w tym roku.

1. Czy często dyskutujesz o swojej grze z tatą? Korzystasz z jego dużego doświadczenia trenerskiego? Konsultowałeś się z nim przed podpisaniem kontraktu w Bydgoszczy? Czy wręcz przeciwnie unikacie takich rozmów?

Oczywiście, że rozmawiamy! Zawsze z tatą analizowałem każdy swój mecz, wymieniamy się poglądami. Tata doradza mi, co w danych sytuacjach mogę robić lepiej. W ubiegłym sezonie akurat wypadło tak, ze tata miał roczny rozbrat z koszykówką, więc miał dużo czasu na analizę gry syna.

Jeśli chodzi o podpisanie umowy - tata jest weteranem w pierwszej lidze - pracuje od ponad 20 lat, zna jej specyfikę - jego zdanie było dla mnie bardzo ważne - on wie, co jest dla mnie najlepsze. Poza tym - jest dla mnie autorytetem. 

2. Czy chciałbyś kiedyś grać w drużynie prowadzonej przez Twojego ojca?

Kto wie? Może kiedyś przyjdzie taki dzień, kiedy założę koszulkę klubu, który będzie prowadził mój tata. Czy chciałbym? Na pewno było by to ciekawe wyzwanie i doświadczenie. 

3. Jak zapatrujesz się na współpracę z trenerem Szubargą? Czy osoba trenera miała wpływ na Twoją decyzję o dołączeniu do Astorii? Znacie się chyba dobrze jeszcze z parkietu w Gdyni, gdzie byłeś jego zmiennikiem. 

Oczywiście osoba trenera miała wpływ na moją decyzję. Znam Coacha Szubargę z perspektywy parkietu - zawsze stawiał mi ciężkie warunki na treningach, sporo się od niego nauczyłem i wiem, ze mogę się jeszcze wiele zaczerpnąć z jego wiedzy i doświadczenia. 

4. Czego Twoim zdaniem brakuje Ci obecnie do poziomu PLK i kiedy będziesz gotowy na powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej? Mam nadzieję, że za rok z Astorią. 

Tutaj odpowiedz jest prosta - fizyczności. Muszę wrzucić na siebie pare kilogramów. Oczywiście chciałbym, aby ten rok był dla mnie przełomowy - marzy mi się awans z Astorią do ekstraklasy, a następnie zagranie sezonu w ekstraklasie razem z klubem z Bydgoszczy - ale do tego jeszcze daleka droga. Najpierw musimy znaleźć się w playoff, a następnie udowodnić swoją jakość na parkiecie. 

5. Twoje ulubione koszykarskie wspomnienie?

Zdecydowanie srebrny medal ME div. B U18, chociaż ma on słodko-gorzki smak ponieważ do połowy wygrywaliśmy w finale z rep. Izraelu +20. 

6. Jak wspominasz mecz z Ukrainą w reprezentacji Polski u16 z 2017 roku, w którym zanotowałeś aż 7 przechwytów?

Bardzo miło wspominam ten mecz, wówczas był to dla nas „mecz o życie”, wygraliśmy go dwoma punktami - niestety następnego dnia przegraliśmy z gospodarzami turnieju - Bułgarami, co zabrało nam możliwość awansowania do najlepszej ósemki turnieju. 

7. Jak bardzo chcesz awansować z Astorią do ekstraklasy i czy w walce o awans będziesz "gryzł parkiet" żeby osiągnąć cel?

Tak, jak wspomniałem wyżej, jednym z moich marzeń jest awans do ekstraklasy - dokonam wszelkich starań, by spełnić je w tym roku. Charakteru i determinacji na pewno mi nie brakuje. 

8. Jak oceniasz szansę ASTY na awans i czy miałeś wątpliwości, czy podpisać kontrakt w naszym klubie mając inne propozycje kontraktowe?

Na awans składa się wiele ważnych rzeczy, wszystko zweryfikuje parkiet - najważniejsze, aby było zdrowie. Uważam, ze mamy na tyle ambitny i charakterny zespół, że każdy z nas da z siebie wszystko. Życzyłbym sobie i mojemu teamowi, abyśmy czuli dumę i zadowolenie po zakończeniu sezonu 2023/24. Trzeba pamiętać, że pierwsza liga jest bardzo specyficzna i nieobliczalna. Na pewno będziemy się koncentrować na każdym kolejnym spotkaniu, by wyciągać z niego jak najwięcej.  Musimy wszyscy patrzeć w jednym kierunku i realizować założony cel. 

Czy miałem wątpliwości by podpisać umowę z Astorią? Na pewno rozważałem kilka poważnych propozycji, lecz wspólnie z tatą oraz moim agentem - Przemkiem Brzezińskim - podjęliśmy decyzję, że będzie to dla mnie najlepsza droga i bardzo cieszę się z tego wyboru.

9. Czy lubisz inne sporty? 

Jak najbardziej! Kiedyś, jak kończyłem podstawówkę, wybierałem między piłką ręczną, a koszykówką. Miłość do koszykówki jednak zwyciężyła - i w wieku 13 lat pierwszy raz opuściłem dom rodzinny i wyjechałem, by szlifować swoje umiejętności we wrocławskim WKK. Oczywiście - najwięcej frajdy sprawia mi oglądanie meczów koszykówki, ale lubię czasem wybrać się na mecz np. piłki nożnej czy siatkówki. 

10. Jak się czujesz z tym, że będziesz reprezentował drużynę która jest faworytem do wygrania 1 ligi?

Wiem, ze w notowaniach ekspertów, jesteśmy typowani w roli faworyta, ale trzeba pamiętać, ze to jest na razie papier. Jestem podekscytowany i nie mogę się doczekać, kiedy pierwszy raz założę koszulkę Astorii Bydgoszcz i spotkam się z wami w SISU Arenie. My, jako zawodnicy, liczymy również na Was - przyjdźcie na hale, dopingujcie nas, a zostawimy serducho. Zrobimy wszystko, by sprawić Wam wiele radości! Gramy do jednego kosza!