Rewelacyjny występ Szymona Kiwilszy przeciwko zespołowi z Opola. Nasz środkowy zdobył 26 punktów, trafiając aż 12 z 13 prób z linii rzutów wolnych. Tym samym poprowadził on nas do 11. wygranej na własnym terenie w sezonie 2023/24. W SISU Arenie pozostajemy więc nadal niepokonani.

Spotkanie rozpoczęło się dla nas naprawdę obiecująco. Od początku bardzo aktywny był zwłaszcza Filip Zegzuła, który brał na siebie dużą odpowiedzialność w ataku, decydując się na odważne wejścia pod kosz oraz samemu kreując sobie akcje rzutowe. Bardzo dobrze prezentował się także Szymon Kiwilsza, który już od kilku spotkań utrzymuję równą dyspozycję.

Gdy z kolei dwa punkty zdobył Damian Jeszke, prowadziliśmy 15:5 i wydawało się, że mecz mamy pod kontrolą. Natomiast kiedy spod kosza podanie od Filipa Małgorzaciaka na dwa „oczka” zamienił Kacper Burczyk, było już nawet dwanaście punktów różnicy na naszą korzyść. Weegree AZS Politechnika ma jednak w swoich szeregach Dominika Rutkowskiego.

Lider opolan od tego momentu poczuł, że musi wziąć na siebie ciężar gry drużyny gości i jeszcze w pierwszej kwarcie popisał się dwiema akcjami 2+1, dzięki czemu po dziesięciu minutach rywale tracili do nas siedem punktów. W drugiej kwarcie przez dłuższy fragment utrzymywaliśmy kilkupunktową przewagę, jednak Politechnika w pewnym momencie złapała swój rytm i zaczęła nas gonić.

Dobrze grał Adam Kaczmarzyk, a gdy dwa „oczka” zdobył Michał Jodłowski, było tylko 33:31. Od tego momentu wzięliśmy się jednak do pracy i zdobyliśmy do końca pierwszej połowy siedem punktów, jednocześnie tracąc tylko dwa. Druga połowa rozpoczęła się z kolei od celnych rzutów trzypunktowych Jakuba Kobla.

Co warte podkreślenia, w trakcie pierwszej połowy kibice zgromadzeni w SISU Arenie mogli obserwować zaledwie dwa celne rzuty z dystansu w wykonaniu obu ekip, więc szybkie trójki Kobla mogły być zaskoczeniem dla naszej ekipy. U nas ciężar gry na siebie brał z kolei Filip Małgorzaciak. Dzięki temu znów odskoczyliśmy, a gdy kontrę celną trójką zakończył Filip Zegzuła, było 54:43.

Goście odpowiedzieli na to jeszcze w tej części, ale ostatecznie po trzydziestu minutach mieliśmy na swoim koncie dziesięć „oczek” więcej, gdyż trójkę z narożnika równo z syreną trafił Rohndell Goodwin. W trakcie ostatniej odsłony, po trójce Filipa Zegzuły, wyszliśmy już nawet na 15-punktowe prowadzenie i mogliśmy kontrolować spotkanie. Z kolei po akcji 2+1 Szymona Kiwilszy było już 69:51.

Do końca meczu nic się nie zmieniło. Wprawdzie my nie graliśmy najlepszego starcia rzutowo (4/18  z dystansu), ale goście byli w tym elemencie jeszcze mniej skuteczni (3/28 za trzy). Zdecydowanie wygrana zbiórka w ataku pozwoliła nam jednak na to, by oddać łącznie aż 13 rzutów z gry więcej niż rywale, co miało w ostatecznym rozrachunku spore znaczenie.

Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz – Weegree AZS Politechnika Opolska 81:59 (21:14, 19:19, 19:16, 22:10)

Enea Abramczyk Astoria: Szymon Kiwilsza 26, Filip Zegzuła 15, Rohndell Goodwin 6, Jakub Stupnicki 5, Damian Jeszke 2 - Filip Małgorzaciak 17, Michał Pluta 4, Piotr Wińkowski 4, Kacper Burczyk 2, Piotr Śmigielski 0, Maciej Zabłocki 0.

Weegree AZS Politechnika: Adam Kaczmarzyk 10, Jakub Kobel 10, Michał Jodłowski 8, Kareem Reid 4, Norbert Maciejak 0 - Dominik Rutkowski 11, Kamil Białachowski 8, Michał Lis 8, Kamil Kubiak 0, Emil Rak 0, Filip Salkiewicz 0, Jakub Wójcicki 0.