Klub wcześniej w tym tygodniu informował o rozwiązaniu umowy z Paulem Jorgensenem oraz Dominykasem Domarkasem, więc w szeregach Enea Abramczyk Astorii Bydgoszcz brakowało dwóch graczy w pierwszej piątce. W związku z tym, że Wes Washpun jeszcze nie dołączył do zespołu, to w pierwszej piątce zobaczyliśmy Andrzeja Plutę oraz Michała Krasuskiego. To ten pierwszy zdecydowanie był kluczową postacią w końcowej części meczu, gdzie najpierw celną trójką na 9 sekund do końca doprowadził do dogrywki, a następnie w samej dogrywce bardzo dobrym zagraniem pod koszem zdobył łatwe dwa punkty, które znacząco przybliżyły Enea Abramczyk Astorię Bydgoszcz do zwycięstwa w niedzielny wieczór.

Początek spotkania i cała pierwsza połowa można powiedzieć, że była pod dyktando podopiecznych Marcina Stefańskiego. Kibice przed telewizorami oraz zebrani w Ergo Arenie nie mogli być świadkami najlepszego spotkania, oprócz bardzo efektownych akcji Josh'a Sharmy, który oprócz trzech bloków w pierwszej połowie, bardzo dobrze radził sobie w ataku 5/8 z gry w tym elemencie). Po naszej stronie bardzo dużo minut dostał wcześniej wspomniany Andrzej Pluta, który w końcu mógł pokazać siłę która w nim drzemie. Zaledwie 21 letni rozgrywający bardzo dobrze współpracował z Klavsem Cavarsem i nie straszna mu była intensywna obrona Mateusza Szlachetki. Na przerwę schodziliśmy z siedmiopunktową stratą, a wynik spotkania był nadal sprawą otwartą.

Na pochwałę zasługuje postawa Alana Herndona, który w kolejnym spotkaniu pokazuje, że również czuje się bardziej komfortowo bliżej kosza. Nasz amerykański silny skrzydłowy zakończył spotkanie z pokaźnym dorobkiem - 19 punktów i 7 zbiórek w 28 minut spędzonych na boisku. Sygnał do przechylenia szali zwycięstwa na swoją korzyść dał Kuba Nizioł, który z zupełnie inną energią wszedł w drugą połowę spotkania. Kuba wymuszał faule, trafiał trójki i robił to, co potrafi najlepiej - efektownie wsadzał piłkę z góry. Taką akcją nad Dariousem Motenem dał impuls do walki dla całego zespołu.

W samej dogrywce byliśmy świadkami gry kosz za kosz i żadna z drużyn nie wyobrażała sobie, że łatwo odda zwycięstwa swoim przeciwnikom. Andrzej Pluta wykonując efektowny zwód przeciwko Joshu Sharmie wyprowadził Enea Abramczyk Astorię Bydgoszcz na jednopunktowe prowadzenie na 38 sekund do końca dogrywki.

Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz odniosła swoje czwarte zwycięstwo w sezonie 2021/2022 w Energa Basket Lidze. Następna szansa na poprawę swojego bilansu już w najbliższą sobotę - gdzie w hali Arena zmierzymy się z Legią Warszawa. Początek spotkania o 15:30, a bilety będą dostępne poprzez stronę http://abilet.pl

Trefl Sopot 81:86 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz (19:17 | 18:13 | 20:24 | 15:18 | d: 9:14)

Trefl Sopot - Franke 19, Sharma 18, Young 12, Gruszecki 11, Leończyk 10, Moten 7, Kolenda 4, Lindbom 0, Szlachetka 0.

Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz - Nizioł 20, Herndon 19, Pluta 16, Cavars 12, Krasuski 9, Chyliński 6, Zębski 4, Aleksandrowicz 0, Lončar 0.

fot. Trefl Sopot / 058sport.pl