Zespół z Sopotu przystąpił do sparingów w praktycznie pełnym składzie, a gospodarzom brakowało tylko i wyłącznie nowego rozgrywającego. Przeciwko nam zaprezentowali się więc tacy gracze jak: Taylor, Łukasz Kolenda, Paweł Leończyk,  Milan Milovanovic, Piotr Śmigielski czy też dobrze znany w Bydgoszczy z występów w Novum – Damian Jeszke. Nasza ekipa na weekendowe spotkania pojechała z kolei bez kontuzjowanych Bartosza Pochockiego, Jakuba Dłuskiego, Adriana Barszczyka oraz przebywającego w Warszawie Michała Aleksandrowicza. To wszystko sprawiło, że siły obu drużyn były zupełnie odmienne, aczkolwiek czarno-czerwoni nie zamierzali składać broni i wyciągnęli z obu spotkań jak najwięcej koszykarskiej wiedzy.

Pierwszy pojedynek zakończył się wynikiem 89:66 dla Trefla. Naszymi liderami byli Marcin Nowakowski oraz Łukasz Frąckiewicz. Bydgoszczanie grali momentami bardzo ciekawy basket, jednak widoczne były w naszych szeregach braki defensywne. Sporą różnicę zrobiła także fizyczność obu zespołów. Trenerzy Skiba oraz Mazur mieli jednak możliwość częstego rotowania składem, a co za tym idzie szukania ciekawych ustawień, które będą przynosiły powodzenie w późniejszym czasie.

 

Trefl Sopot - Enea Astoria Bydgoszcz 89:66 (27:17, 27:20, 22:16, 13:13)

Trefl: Taylor 19, Śmigielski 15, Łukasz Kolenda 12, Milovanovic 11, Michał Kolenda 9, Jeszke 7, Leończyk 7, Motylewski 6, Kulka 3

Enea Astoria: Nowakowski 13, Łukasz Frąckiewicz 12, Grod 12, Kondraciuk 10, Śpica 10, Szyttenholm 6, Kopycki 2, Fatz 1, Lebiedzinski 0, Nazarov 0

 

Niedzielny pojedynek to jeszcze większa przewaga zespołu gospodarzy, którzy zwyciężyli 102:62. Trzeba jednak zaznaczyć, że kolejny dobry występ zaliczył Łukasz Frąckiewicz, a dużo lepiej aniżeli dzień wcześniej zaprezentował się Mateusz Fatz. Ciekawostką jest fakt, że nasz sztab szkoleniowy ponownie skorzystał z usług wszystkich dostępnych graczy, a w ostatnich minutach graliśmy eksperymentalną piątką: Kondraciuk, Kopycki, Lebiedziński, Estkowski i Adam Frąckiewicz. Warto podkreślić, że średnia wieku wskazanej piątki wynosiła wtedy zaledwie 17 lat, co w trakcie rozgrywek ligowych zapewne nie będzie mieć miejsca.

 

Trefl Sopot - Enea Astoria Bydgoszcz 102:62 (29:13, 20:18, 28:19, 25:12)

Trefl: Śmigielski 16, Taylor 15, Motylewski 11, Leończyk 10, Milovanovic 10, Kulka 9, Łukasz Kolenda 8, Pułkotycki 6, Michał Kolenda 5, Walda 5, Rompa 4, Jeszke 3

Enea Astoria: Łukasz Frąckiewicz 18, Grod 12, Fatz 9, Kondraciuk 9, Śpica 8, Szyttenholm 3, Nazarov 2, Nowakowski 1, Lebiedziński 0, Estkowski 0, Adam Frąckiewicz 0

 

Oprócz zwykłych wyników, pojedynki z Treflem pokazały, że w nadchodzącym sezonie możemy spodziewać się świetnej współpracy naszego nowego rozgrywającego Marcina Nowakowskiego z całą resztą zespołu. Wystarczył krótki okres przygotowawczy, aby Marcin zaczął świetnie dyrygować grą zespołu i dogadywać się z kolegami z drużyny. Nowakowski wielokrotnie uruchamiał swoich kolegów, notując kilka bardzo efektownych asyst na które ręce same składały się do oklasków.

Cieszyć powinna także bardzo dobra forma jaką prezentuje Kuba Kondarciuk, który w pierwszych sparingach cieszy się dużym zaufaniem trenerów. Co za tym idzie ma też okazję wychodzić nawet w pierwszej piątce drużyny. Odnotować należy także dobrą dyspozycję fizyczną Mikołaja Groda u którego nie widać śladu po minionej kontuzji i w nadchodzących rozgrywkach będzie jednym z filarów odradzającej się „Asty”.

W obu spotkaniach w Sopocie, a także przed tygodniem w naszych barwach występował Valentin  Nazarov, który przebywał u nas na 2 tygodniowych testach. Trenerzy podjęli jednak decyzję o rezygnacji z usług zawodnika, więc Białorusin nie będzie występował w Enea Astorii w sezonie 2018/19. Dziękujemy jednak młodemu koszykarzowi za treningi z drużyną i życzymy powodzenia w dalszej sportowej karierze!

Już w najbliższy piątek oraz sobotę kolejne sprawdziany przed naszą drużyną – w piątek zagramy z Decką Pelplin, a w sobotę z Politechniką Gdańską. Pojedynki z 2-ligowacami na pewno nie będą należeć do najłatwiejszych, ponieważ obie drużyny przed sezonem dokonały kilku ciekawych transferów. Politechnikę wzmocnił występujący ostatnio w PLK Przemysław Szymański, a Deckę Piotr Dąbrowski. Ciekawym pojedynkiem zwłaszcza dla naszego trenera będzie sobotni mecz, kiedy to Grzegorz Skiba zagra przeciwko ekipie swojego syna Adama.