Kibice Astorii mogli obawiać się o końcowy rezultat niedzielnego spotkania. Z jednej strony to bydgoszczanie są bardzo blisko awansu do fazy Play-off, a gościom przyjdzie walczyć o utrzymanie w lidze, jednakże w głowach wielu ciągle pozostawał przegrany mecz z Biofarmem Basket. Dodatkowo czarno-czerwoni ostatnio trzykrotnie uznawali wyższość swoich rywali i spotkanie na Waryńskiego miało być pewnego rodzaju przełamaniem i powróceniem do dobrej dyspozycji. Pierwsza połowa spotkania była bardzo nerwowa i chociaż to nasza ekipa posiadała minimalną inicjatywę, to ciągle czuliśmy na sobie oddech Mickiewicza. Przerwa w meczu została jednak dobrze wykorzystana przez podopiecznych Konrada Kaźmierczyka, ponieważ Asta do dobrego ataku dołożyła także skuteczną obronę i to my ostatecznie cieszyliśmy się ze zwycięstwa, oraz zdobycia aż 100 punktów w meczu.

Od samego początku nie musieliśmy obawiać się o nasz atak, ponieważ Astoria ruszyła pod atakowaną stronę boiska i po pierwszej kwarcie miała już na swoim koncie 26 oczek. Problem w tym, że przyjezdni wcale nie odstawali pod tym względem i cały czas trzymali kontakt do czarno-czerwonych. W obronie mieliśmy często problemy z penetracjami rywali i wiadomo było, że jeśli chcemy wygrać ten mecz, to musimy poprawić się w tym jednym głównym elemencie.

Druga kwarta była całkiem podobna do pierwszej. Gospodarze po skutecznych akcjach Piotra Robaka i bardzo dobrej zmianie Mikołaja Groda, odskoczyli w 14. minucie meczu na prowadzenie 37:28. Wystarczyły jednak dosłownie momenty zawahania oraz dekoncentracji, żeby właściwie w całości stracić wypracowany zapas punktowy i zejść do zaledwie jednego posiadania. Zaraz przed przerwą sprytne faule przy zbiórkach wyłapywał jednak Grod i bydgoszczanie na przerwę schodzili przy korzystnym wyniku 50:42.

W trzeciej ćwiartce kibice ciągle mogli martwić się o wynik. Ostatnia drużyna w tabeli I ligi stawiała bardzo twarde warunki i nie dość, że wykorzystywała grę po szybkim ataku, to od czasu do czasu wpadały jej też rzuty z dystansu oraz półdystansu. Głównymi autorami tych rzutów byli Patryk Gospodarek i Łukasz Szczypka. To oni sprawiali nam największe problemy w obronie i pod koniec III kwarty na tablicy wyników widniał nawet zaskakujący remis 58:58. Na szczęście od tego momentu wszystko zaczęło układać się już po naszej myśli. Gospodarze zrobili szybki „run” 10:2 i przed decydującą częścią prowadziliśmy 68:60.

Wszystko co najlepsze, zarówno w ataku, jak i w obronie ekipa Astorii zostawiła jednak na ostatnią partię. Miejscowi rewelacyjnie rozbijali obronę rywali i często z czystych pozycji trafiali z obwodu, natomiast w obronie nie pozwalali już Mickiewiczowi na łatwe punkty spod obręczy. Swoje pozycje wykorzystywał Laydych, a bardzo ciężką pracę wykonywał Grod i na 5 min. przed końcem było już właściwie po meczu, bo czarno-czerwoni prowadzili 83:63. Goście w decydujących momentach okazywali się bezradni wobec tak dobrej dyspozycji naszych graczy. Aby tego było mało w końcowych minutach Astoria nie zwalniała tempa i ciągle napędzała swój szybki atak. Na 2 sek. przed końcem szczęśliwą trójkę dołożył Adrian Barszczyk, dzięki czemu nasza ekipa złamała pułap 100 punktów! Ostatecznie pokonaliśmy AZS AWF Mickiewicz Katowice aż 100:74.

Bardzo ważne dwa punkty pozostały więc w Bydgoszczy, dzięki czemu Astoria jeszcze bardziej przybliżyła się do fazy Play-off. W niedzielę naszych pięciu graczy miało dwucyfrowe zdobywcze punktowe, co też nie jest codziennością. Najlepiej wypadł Piotr Robak, będący autorem 23 punktów z 13 rzutów, 4 zbiórek, 4 asyst i 7 wymuszonych przewinień. Poza tym świetną robotę po obu stronach boiska wykonywał Mikołaj Grod (19 punktów, 7/12 z gry, 5/6 z linii, 6 zbiórek i plus/minus +30), a z dystansu zaskoczył Sebastian Laydych (13 punktów, 9 zbiórek i 4 bloki). Z dwucyfrowym dorobkiem spotkanie zakończyli też Dorian Szyttenholm (18 punktów i 8 zbiórek) i Hubert Mazur (11 punktów). Wśród gości najlepiej wypadł Patryk Gospodarek (15 punktów i 6 asyst), ale w decydującej kwarcie nie był już w stanie przeprowadzać skutecznych akcji.

Następne spotkanie koszykarze Astorii rozegrają na wyjeździe, a przeciwnkiem w najbliższą sobotę o godz. 18:00 będzie GKS Tychy.

 

 

Astoria Bydgoszcz – AZS AWF Mickiewicz Romus Katowice 100:74 (26:22, 24:20, 18:18, 32:14)

Astoria: Robak 23 (3x3), Szyttenholm 18, Laydych 13 (3x3, 9 zb., 4 bl.), Mazur 11 (1x3), Lewandowski 5 (1x3) oraz Grod 19, Barszczyk 7 (1x3), Kutta 2, Wardziński 2, Senski 0, Łucka 0

AZS AWF: Gospodarek 15 (6 as.), Szczypka 14 (4x3), Nowak 13, Grzegorzewski 10, Piotrkowski 6 oraz Migała 11, Kołakowski 2, Kozak 2, Kolenda 1, Kujon 0, Leszczyński 0