W dole tabeli, gdzie jest niezwykle ciasno, zespół z Wielkopolski plasuje się na 13 miejscu z dorobkiem 25 punktów. Jest więc pewne, iż bez względu na wynik niedzielnej potyczki, nie przeskoczy czarno-czerwonych w ligowej tabeli. Do Bydgoszczy „Akademicy” przyjadą z pewnością w bojowych nastrojach, wiedząc iż prezentowany przez nich styl gry jest niewygodny dla Astorii. Dodatkowo mobilizująco zadziała na przyjezdnych odniesione zwycięstwo w pierwszej rundzie.

Skład ekipy z Poznania praktycznie od lat opiera się na tych samych zawodnikach, co powoduje iż drużyna ta nie gra o najwyższe cele, jednak w walce o ligowy byt, zawsze potrafi pokazać przysłowiowy pazur, co niejednokrotnie pozwalało jej osiągać zakładany cel. Liderami, jeśli chodzi o zdobycz punktową są Tomasz Baszak i Adam Metelski, jedyni notujący średnio dwucyfrową ilość punktów w każdym meczu. Doświadczony Baszak w ostatnim czasie jest w bardzo wysokiej dyspozycji i w tej chwili to ten zawodnik stwarza najwięcej zagrożenia w ofensywie swojego zespołu. Metelski z kolei od lat jest jednym z bardziej solidnych graczy podkoszowych w lidze, umiejętnie wykorzystując swoje warunki fizyczne w grze podkoszowej. W słabszej dyspozycji strzeleckiej jest ostatnio Paweł Hybiak, jednak nadal ma instynkt do wypatrywania kolegów na czystych pozycjach, otwierając im w ten sposób drogę do kosza i skutecznego kończenia akcji. Do tego nieobliczalny Paweł Stankiewicz, którego rzut pogrążający Astorię w ubiegłym sezonie w dogrywce w walce o pozostanie w lidze, z pewnością każdy z bydgoskich kibiców pamięta do dziś.

Poznańska drużyna przyjedzie więc do Bydgoszczy w jednym celu – zwycięstwa i zbliżenia się do miejsca gwarantującego bezpieczne pozostanie w lidze. Jest to zespół, który wie jak grać przeciwko bydgoszczanom, zna wiele naszych słabości. Pozostaje wierzyć, że nowy szkoleniowiec, pod wodzą którego po raz pierwszy zmierzymy się z AZS-em, znajdzie receptę na zaskoczenie przeciwnika.

Koszykarze „Asty” powinni pozostawić za sobą ostatni przegrany mecz i skupić się na najbliższym rywalu, który może postawić jeszcze większe wymagania niż przyjezdni z Pruszkowa. Słaba skuteczność z pojedynku ze Zniczem nie powinna się powtórzyć, ale do tego potrzebny jest także pomysł na obronę strefową, której w wykonaniu „Akademików” możemy się spodziewać. Zespołowa gra i konsekwentne realizowanie założeń trenera Krutikowa powinno przynieść dużo więcej skuteczności w ofensywie, a nieustępliwość i twarda obrona ograniczyć poczynania gości.

Wszystkich kibiców zapraszamy w niedzielne popołudnie na halę przy ul. Waryńskiego 1.

Początek meczu o godzinie 18:00.