Po dwutygodniowej przerwie wracamy do ligowej rywalizacji w Bank Pekao S.A. I lidze. W sobotni wieczór zmierzymy się przed własną widownią z PGE Spójnią Stargard, która - podobnie, jak i my - nie ukrywa swoich bardzo wysokich aspiracji.
Początek sezonu nie jest jednak dla spadkowicza z Orlen Basket Ligi zbyt łaskawy. A w drużynie naszych najbliższych rywali znaleźć można kilka znajomych twarzy.
Przede wszystkim kimś takim jest Marek Popiołek, a więc nasz były trener, który w sezonie 2022/23 rozpoczął u nas jako head coach, jednak w trakcie rozgrywek zastąpił go Grek Athanasios Skourtopoulos. Wówczas w składzie miał on do dyspozycji Igora Wadowskiego, który również teraz występuje pod wodzą polskiego trenera. Problemem jest jednak kontuzja, której rozgrywający doznał już na starcie rozgrywek i w Bydgoszczy nie zagra na pewno. Do grodu nad Brdą PGE Spójnia nie zabierze także Pawła Kikowskiego, a dopiero ostatnio do gry gotowy był Jarosław Mokros.
To pokazuje wyraźnie, że stargardzianie mają swoje problemy i nie przyjadą do nas w roli zdecydowanego faworyta, mimo że całościowo wydają się być zespołem bardzo mocnym. Wobec problemów kadrowych, sztab klubu zdecydował się na poszerzenie rotacji i zakontraktowanie Francisa Hana na krótkoterminowej umowie. Ostatnio Portorykańczyk z polskim paszportem nie wystąpił jeszcze w domowym meczu z Weegree AZS Politechniką Opolską, ale w Bydgoszczy powinien być już gotowy do gry.
W Polsce doświadczony playmaker jest dobrze znany koszykarskim fanom. W przeszłości występował w Kotwicy, Śląsku czy Turowie, a także PGE Spójni w sezonie 2020/21, więc w Stargardzie pamiętają jeszcze jego występy dość dobrze. Jego ostatnim przystankiem w naszym kraju był z kolei Wałbrzych, z którego - delikatnie rzecz ujmując - odchodził w niesławie. Ostatecznie jednak sezon 2023/24 Górnik Zamek Książ zakończył awansem do ekstraklasy, mimo odejścia Hana w trakcie rozgrywek.
Jak więc teraz rozgrywający wpasuje się w system gry trenera Popiołka? Pierwszą cząstkową odpowiedź możemy poznać już w sobotni wieczór, gdy zmierzymy się w bezpośrednim starciu. Starciu, które wydaje się być dość prestiżowe. Jeszcze niedawno przecież taki mecz odbywałby się w ramach rozgrywek Orlen Basket Ligi, ale los chciał inaczej i nie oszczędził obu ekip, które jednocześnie chcą szybko znów znaleźć się w krajowej elicie. My staramy się o to trzeci kolejny sezon. Dwa poprzednie kończyliśmy w finale, ale bez kropki nad i. PGE Spójnia również chce bardzo szybko awansować.
Nasz przykład pokazuje jednak, że wygranie I ligi nie jest jednak czymś tak bardzo prostym, bo poziom rozgrywek w ostatnich latach mocno się polepszył. Zwłaszcza teraz, kiedy brak przepisu o Polaku na parkiecie w Orlen Basket Lidze na pewno po części sprawił, że kilku zawodników z bardzo bogatym CV zameldowało się szczebel niżej. A stargardzianie już na dzień dobry - w Pelplinie - przekonali się, że nikt im nic za darmo nie da w tym sezonie.
Skład zbudowany przez Marka Popiołka wygląda jednak na papierze na bardzo mocny i odpowiednio zbalansowany, bo poza wspominanymi już Kikowskim, Wadowskim i Mokrosem, o sile PGE Spójni stanowią Wojciech Czerlonko, Szymon Szmit, Aleksander Jęch, obcokrajowcy Jalen Ray i Ilja Gromovs oraz mający także bydgoską przeszłość Wiktor Rajewicz i Paweł Kopycki. Gdyby więc drużynie dopisywało zdrowie od początku, to wydaje się, że nie byłoby potrzeby posiłkowania się zatrudnieniem Hana.
Ale jest inaczej i - co ostatnio podkreślił trener Popiołek - niewykluczone są kolejne roszady, uwzględniające wypadnięcie na dłużej z gry Kikowskiego. Ale my także zmagamy się ze swoimi problemami. Bilans 4-0 robi wrażenie, ale cały czas poza grą pozostaje Michał Chyliński, a w ostatnim meczu we Wrocławiu nie wystąpił też Marcin Nowakowski. Sprawy w swoje ręce wziął jednak Tyce Kimbrough, który trafiał jak na zawołanie, załatwiając sprawę.
Początek sobotniego spotkania jest zaplanowany na godzinę 20:00. Już wiemy, że hala będzie wypełniona kibicami, w związku z czym liczymy na bardzo głośny i żywiołowy doping dla naszej drużyny. A dla tych, którym nie udało się zdobyć biletów na ten mecz, przygotowana jest transmisja w serwisie Emocje.TV. Link: https://nowe.emocje.tv/ppv/enea-abramczyk-astoria-bydgoszcz---pge-spojnia-stargard,354912.


