Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz przegrywa kolejne derby województwa kujawsko-pomorskiego. W zaległym meczu 19. kolejki Anwil Włocławek wygrał w hali Immobile Łuczniczka 62:58. Kolejna przegrana na naszym koncie oddala nas od udziału w fazie play-off.

Ponad 4000 kibiców zasiadło na trybunach hali Immobile Łuczniczka w niedzielny wieczór podczas spotkania z Anwilem Włocławek. Świetna atmosfera nie pomogła Enea Abramczyk Astorii Bydgoszcz w odniesieniu szesnastego zwycięstwa w tym sezonie. Anwil Włocławek wygrywając derby nadal pozostaje w walce o 2. miejsce na koniec rundy zasadniczej, a nasza porażka oddala nas od udziału w fazie play-off. Wszystko rozstrzygnie się w środę, gdzie my gramy na wyjeździe z Enea Zastalem BC Zielona Góra, a King Szczecin zmierzy z GTK Gliwice. Jaki scenariusz jest dla nas najlepszy aby wejść do najlepszej ósemki? My wygramy w Zielonej Górze, a King Szczecin musi przegrać w Gliwicach. Inne scenariusze powodują, że Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz znajdzie się poza najlepszą ósemką.

Pierwsza kwarta spotkania to pokaz słabej skuteczności rzutów, zarówno po naszej stronie jak i gości z Włocławka. My w tej części spotkania mieliśmy tylko dwa celne rzuty na czternaście prób a Włocławianie skończyli pierwszą kwartę z dziesięciopunktową przewagą. Problemem drużyny prowadzonej przez Przemysława Frasunkiewicza były faule, a w szczególności jednego zawodnika - Jamesa Bella. W kolejnych fragmentach meczu obydwie drużyny nadal pudłowały na potęgę. Pierwsza połowa skończyła się wynikiem 34:28 dla Anwilu Włocławek, ale skuteczność pozostawiała wiele do życzenia (my - 8/23, goście - 11/33). Pomimo, że w pierwszej połowie odrobiliśmy część strat to Anwil złapał swój rytm, a po kontrze Macieja Bojanowskiego goście wyszli znowu na 11 punktowe prowadzenie, a o przerwę na żądanie zmuszony był poprosić Artur Gronek. W naszej grze dużo się nie zmieniło, nadal pudłowaliśmy rzuty z gry, a do tego doszła bardzo słaba skuteczność z linii rzutów wolnych. W czwartej kwarcie zbliżyliśmy się do Anwilu Włocławek na cztery punkty, lecz nie poszliśmy za ciosem i nie udało nam się doprowadzić do remisu, ani do przechylenia szali na naszą korzyść.

Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 58:62 Anwil Włocławek (11:21 | 17:13 | 15:18 | 15:10)

Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz: Čavars 15 (13 zb.), Camphor 12, Nizioł 7, Pluta 6, Washpun 6, Zębski 4, Herndon 3, Krasuski 3, Michał Chyliński 2, Aleksandrowicz 0.

Anwil Włocławek: Dimec 13, Petrasek 12, Mathews 10, Nowakowski 8, Dykes 7, Bojanowski 6, Łączyński 4, Szewczyk 2, Bell 0, Kowalczyk 0.