Trzecia wygrana z rzędu i siódme zwycięstwo w sezonie 2021/2022 w Energa Basket Lidze! W 14. kolejce Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz odnosi bardzo cenne zwycięstwo nad zespołem Polskiego Cukru Pszczółki Startu Lublin.

Tych zawodników, którzy grali w naszych barwach sezon temu i pamiętają porażkę z drużyną z Lublina nie trzeba było dodatkowo motywować. Przed tym spotkaniem, Polski Cukier Pszczółka Start Lublin nie wygrał żadnego spotkania u siebie w domu i po piątkowym meczu nadal tak pozostaje. Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz wraca z Lublina z dwoma bardzo cennymi punktami na dwie kolejki przed zakończeniem pierwszej rundy spotkań w Energa Basket Lidze.

Bardzo dobrze rozpoczęliśmy spotkanie przeciwko drużynie prowadzonej przez Tane Spaseva. Na początek spotkania celną trójką wynik otworzył Wes Washpun, następny zza lini 6,75 celnie przymierzył Rod Camphor. Po pięciu minutach gry w szeregach Lublinian widać było brak dobrej organizacji gry. Trener gospodarzy zmuszony był wziąć przerwę na żądanie bo tablica wyników wskazywała wynik 5 do 10, a jego zespół popełnił w tym czasie aż 4 straty. Na dwie minuty do końca pierwszej części gry, mieliśmy już wyczerpany limit fauli, a każdy kolejny powodował stawaniem na linii rzutów wolnych gospodarzy tego spotkania. Po pierwszych dziesięciu minutach byliśmy na dziewięciopunktowym prowadzeniu.

W kolejnej kwarcie kontynuowaliśmy naszą dobrą grę. Po słabszym występie Wesa Washpuna oraz Klavsa Cavarsa w spotkaniu z HydroTruckiem Radom nasza dwójka zawodników miała wiele do udowodnienia w tym meczu. Na szczególne wyróżnienie zasługuje nasz łotewski center, który już w drugiej kwarcie uzbierał na swoim koncie 12 punktów, pozwalając na bardzo mało punktów ze strony Jimmiego Taylora oraz Romana Szymańsikego (środkowych Polskiego Cukru Pszczółki Startu Lublin). Bardzo dobrze dzieliliśmy się piłką i to, co jest naszym największym problemem w tym sezonie - niewymuszone straty zostały prawie wyeliminowane. Po dwudziestu minutach gry byliśmy nadal na prowadzeniu, a na naszym koncie były tylko dwie straty. 

Trzecia kwartę rozpoczęliśmy ospale i bez energii, a gospodarze bardzo dobrze to wykorzystali. Po czterech minutach zdobyliśmy tylko jeden punkt, przy aż ośmiu gospodarzy. O czas poprosił Artur Gronek. Odpowiedzialność za zdobywanie punktów w szeregach gospodarzy wzięli na siebie Josh Sharkey Cleveland Melvin. Skrzydłowy, który swój poprzedni sezon spędził w Szczecinie dwoił się i troił, aby odwrócić losy tego spotkania dla swojego zespołu. Po jego celnej trójce Lublinianie zniwelowali straty do nas na pięć punktów, a my mieliśmy wiele do poprawy aby nadal być w grze i bezpiecznie dowieźć zwycięstwo do końca. W ostatniej kwarcie bardzo dobrze w obronie grali Mateusz Zębski Michał Krasuski. To do naszego 21-letniego skrzydłowego należał przechwyt, który już definitywnie przekreślił szanse gospodarzy na zwycięstwo w tym meczu. Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz wygrywa swój siódmy mecz w Energa Basket Lidze. Do zakończenia pierwszej rundy pozostały nam dwa mecze - z Enea Zastalem BC Zielona Góra w domu oraz na wyjeździe z PGE Spójnią Stargard. Aby bezpiecznie znaleźć się w gronie siedmiu najlepszych ekip musimy wygrać obydwa te spotkania.

Polski Cukier Pszczółka Start Lublin 73:80 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz (15:24 | 20:23 | 15:12 | 23:21)

Polski Cukier Pszczółka Start Lublin - Kostrzewski 19, Sharkey 19, Melvin 13, Dziemba 9, Carter 6, Obarek 3, Szymański 2, Taylor 2, Jeszke 0, Pelczar 0, Wilson 0.

Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz - Cavars 16, Washpun 14, Nizioł 10, Camphor 9, Zębski 9, Herndon 7, Pluta 7, Krasuski 5, Chyliński 3, Kędel 0.