Mimo, że zarówno po pierwszej połowie, jak i na koniec meczu w Opolu mieliśmy o 14 punktów więcej niż Weegree AZS Politechnika, nasza wygrana w pewnym momencie czwartej kwarty była zagrożona. Na posterunku był jednak Martyce Kimbrough, który w decydujących momentach wziął na siebie ciężar gry i zanotował kluczowe trafienia.
O ile pierwsza kwarta spotkania w Opolu była bardzo wyrównana, o tyle druga toczyła się już zdecydowanie pod nasze dyktando, dzięki czemu do szatni udawaliśmy się z czternastopunktową przewagą. Ale od początku. Na starcie meczu nie do zatrzymania dla rywali był nasz środkowy, a więc Szymon Kiwilsza. Podkoszowemu nie robiło to, czy krył go Kamil Białachowski czy też Austin Lawton.
Ani jeden, ani drugi nie potrafili znaleźć recepty na naszego zawodnika. Ale Weegree AZS Politechnika także miała swoje atuty. Świetnie prezentował się zwłaszcza Jakub Kobel, mocno wspierany przez Dominika Rutkowskiego. Parokrotnie stosowaliśmy taktykę odpuszczania rozgrywającego opolan - dokładnie tak samo zachowywali się koszykarze ze Starogardu Gdańskiego, zupełnie nie zwracając uwagi na Kobla znajdującego się na dystansie.
Przeciwko nam playmaker był już jednak bardziej skuteczny, więc musieliśmy zachować większą czujność w kryciu go z dala od kosza. Ważne było jednak to, że w drugiej kwarcie wrzuciliśmy najpierw drugi, a następnie trzeci bieg i odjechaliśmy rywalom. Dobrą energię dał każdy z naszych rezerwowych, a prym wśród graczy z ławki wiódł Marcin Nowakowski. To właśnie on w końcówce drugiej odsłony zdobył dwa punkty wejściem pod kosz, a po chwili celnie przymierzył również z dystansu i prowadziliśmy już 54:42.
Ostatecznie po dwudziestu minutach mieliśmy jednak czternaście „oczek” przewagi, gdyż spod kosza z faulem trafił jeszcze Piotr Wińkowski. Nasz rezerwowy center nie dorzucił jednak dodatkowego punktu z linii osobistych, a rywale sami nie zdołali już trafić do naszego kosza i zabrzmiała syrena. Od początku trzeciej kwarty utrzymywaliśmy stosunkowo bezpieczny dystans, ale z każdą kolejną minutą rywale delikatnie zaczęli się zbliżać, odrabiając kilka „oczek”.
Na 4,5 minuty przed końcem trzeciej kwarty za faule spadł wspomniany wyżej „Winiu”. Najpierw zdobył on wprawdzie dwa punkty, ale chwilę później wpadł na ustawionego na wymuszenie przewinienia ofensywnego Kobla i tym samym zakończył swój udział w środowym starciu. Do końca tej odsłony działy się bardzo interesujące rzeczy. Sędziowie faulami technicznymi ukarali Marcina Nowakowskiego (orzekli w tym wypadku flopowanie naszego rozgrywającego) oraz Michała Chylińskiego, który dopominał się przewinienia.
Efekt tego był taki, że straciliśmy odpowiedni rytm w ataku. Opolanie mieli szanse, by jeszcze bardziej się do nas zbliżyć, ale ostatecznie odrobili względem nas cztery punkty i przed ostatnią kwartą tablica wyników wskazywała rezultat 62:72. A początek tej części nie ułożył się po naszej myśli. Najpierw pod koszem sprytnie zachował się Krzysztof Kempa, a po chwili punkty z faulem Michała Chylińskiego zdobył Dominik Rutkowski.
Nasz najbardziej doświadczony koszykarz został jeszcze dodatkowo ukarany przewinieniem technicznym i zakończył swój udział w tym spotkaniu. Zrobiło się więc tylko 68:72. Weegree AZS Politechnika chciała iść za ciosem, ale inny plan miał Martyce Kimbrough! Nasz obwodowy najpierw wszedł pod kosz, gubiąc po drodze całą obronę, a chwilę później trafił za trzy sprzed nosa Dominika Rutkowskiego i dał nam nieco oddechu. Później dwa „oczka” z linii rzutów wolnych dorzucił jeszcze Wojciech Dzierżak i odzyskaliśmy kontrolę nad meczem (70:81).
Pewną wiarę rywalom mogła jeszcze dać trójka Kobla, ale tym samym - w dodatku z faulem Austina Lawtona na topie - odpowiedział Martyce Kimbrough, zdobywając w jednej akcji cztery punkty i było 73:85. Gdyby tego było mało, rywale pomylili się w ofensywie, a swoją klepkę znalazł jeszcze Karol Kamiński, który celnym trafieniem zza łuku zamknął to starcie! Grając bowiem umiejętnie i rozsądnie, nie pozwoliliśmy już Weegree AZS Politechnice na to, by ta kolejny raz wróciła do meczu.
Weegree AZS Politechnika Opolska – Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 78:92 (27:25, 15:31, 20:16, 16:20)
Weegree AZS Politechnika: Jakub Kobel 30, Dominik Rutkowski 20, Krzysztof Kempa 16, Kamil Białachowski 0, Konrad Szymański 0 - Austin Lawton 7, Patryk Pułkotycki 5, Michał Mindowicz 0, Patryk Rosołowski 0.
Enea Abramczyk Astoria: Szymon Kiwilsza 23, Martyce Kimbrough 22, Karol Kamiński 7, Filip Siewruk 5, Wojciech Dzierżak 3 - Marcin Nowakowski 11, Michał Chyliński 7, Piotr Wińkowski 6, Jakub Andrzejewski 4, Patryk Wilk 4.