Choć do Radomia jedziemy po dwa punkty - skoro jesteśmy w czubie tabeli, to nie może być inaczej - to jednak doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że o wygraną wcale nie będzie łatwo. HydroTruck naprawdę nieźle radzi sobie na własnym terenie, gdzie pokonał już m.in. drużyny z Opola czy Starogardu Gdańskiego.

Podopieczni trenera Roberta Witki dużo lepiej radzą sobie w domu niż na wyjazdach, o czym najlepiej świadczą poszczególne bilanse. Cztery zwycięstwa w siedmiu domowych meczach i komplet pięciu wyjazdowych porażek wyraźnie pokazują, że HydroTruck nie lubi za bardzo grać poza Radomiem, choć i od tego znaleźć można pewne odstępstwo.

Choć większość zespołów w poprzedni weekend pauzowała w wyniku przerwy reprezentacyjnej, to jednak HydroTruck zagrał awansem spotkanie z 17. kolejki z Enea Basketem w Poznaniu i powinien ten mecz wygrać. Powinien oczywiście z tego względu, że zespół z Radomia zrobił w tym starciu absolutnie wszystko, co było w jego mocy i toczył w pełni wyrównany bój z wyżej notowanym rywalem.

W samej końcówce sędziowie odgwizdali jednak przewinienie, po którym Michał Samsonowicz wykorzystał oba rzuty wolne, dzięki którym gospodarze wygrali 82:81. Wydaje się więc oczywistym, że taka porażka mocno podrażniła ekipę HydroTrucka, która zrobi zapewne wszystko, co w jej mocy, by przegraną w Poznaniu powetować sobie w starciu z nami.

Gospodarze niedzielnego meczu mają w ostatnim czasie trzech liderów. Są to Bartosz Ciechociński, który od samego startu rozgrywek prezentuje się bardzo dobrze, choć akurat w Poznaniu zabrakło jego celnych rzutów (0/6 za trzy). Od chwili dołączenia do ekipy świetnie prezentuje się Kaheem Ransom, co rzecz jasna nie dziwi, ale na bardzo wysoki poziom wszedł także Patryk Wydra, który akurat sezon temu dał nam się mocno we znaki.

Gdy 27-latek bronił jeszcze barw drużyny z Kołobrzegu, w SISU Arenie poczuł się jak ryba w wodzie, aplikując nam 16 punktów (4/9 za trzy) i prowadząc tym samym swoja ekipę do bardzo ważnego triumfu w naszej hali. Teraz także zwyżka jego formy objawia się zimnokrwistością na dystansie. W meczu z SKS-em Patryk trafił cztery trójki (na 4 próby), zaś w Poznaniu miał w tym elemencie 5/9. Musimy więc na niego szczególnie mocno uważać.

Widać zresztą wyraźnie, że odkąd do Radomia powrócił Kaheem Ransom, to Patryk Wydra odżył, wchodząc na wyższy poziom strzelecki (łącznie 15 na 25 celnych prób zza łuku). Zawodnik ma teraz więcej zadań typowo rzutowych, aniżeli wcześniej, gdy częściej grał „na piłce”, co jednocześnie odbierało mu część okazji strzeleckich. Ponadto swoje daje zespołowi doświadczony Jakub Zalewski, a Rafał Komenda, wobec nieobecności w ostatnim czasie Daniela Walla, zostawia masę zdrowia pod koszami.

My jednak musimy skupić się na sobie. Przed przerwą reprezentacyjna byliśmy w naprawdę wybornej dyspozycji, o czym najdobitniej świadczy seria sześciu kolejnych wygranych, a były w tym triumfy na naprawdę trudnych terenach: w Krośnie, Poznaniu czy też w Opolu. Wyciągnięte zostały przez nas błędy z wcześniejszych meczów, w tym zwłaszcza z meczu w Sopocie, przegranego w samej końcówce przez własne, wręcz niewymuszone błędy.

Naszym atutem jest na pewno szeroki skład, dzięki czemu mocno utrudniamy życie rywalom. Ci bowiem nie mogą skupić się na konkretnym zawodniku, gdyż wtedy pałeczkę może przejąć inny zawodnik w czarno-czerwonych barwach. Obecnie jesteśmy liderem pierwszoligowej tabeli (gdybyśmy układali ją w wyniku współczynnika wygranych do przegranych) i chcielibyśmy oczywiście zostać nim do samego końca sezonu zasadniczego, ale do tego jeszcze bardzo daleka droga.

A jak bardzo sport uczy pokory, najlepiej pokazał nasz ostatni mecz z WKK Active Hotel Wrocław. Choć byliśmy oczywiście faworytem tego starcia, dosłownie dopiero w samej końcówce wyszarpaliśmy wygraną. Pomógł nam w tym także niecielny rzut Michała Kroczaka, bowiem to goście w SISU Arenie mieli piłkę meczową. Niewiele więc brakowało, by nasza seria zwycięstw została przerwana, ale sprzyjało nam też trochę szczęścia, które w sporcie jest bardzo potrzebne.

Jak więc będzie w niedzielę? Kto będzie miał tego właśnie szczęścia odrobinę więcej? Spotkanie zaplanowane zostało na godzinę 18:00. Link do transmisji w serwisie Emocje.TV: https://nowe.emocje.tv/ppv/hydrotruck-radom---enea-abramczyk-astoria-bydgoszcz,352996.