Koszykarze Enea Astorii nie zwalniają tempa i już jutro rozegrają kolejny, niezwykle istotny mecz. O godz. 17.00 podejmujemy w Artego Arenie zawsze groźną ekipę Biofarmu Basket Poznań.

 

Niewiele zabrakło, aby bydgoszczanie już w środę mogli świętować 5 zwycięstwo w sezonie. W końcówce meczu w Kołobrzegu zabrakło nam szczęścia, aby móc odnieść kolejną wygraną. Na sukces w danym spotkaniu, zawsze pracuje się jednak przez pełne 40 minut, a w pojedynku z Energa Kotwicą niestety zabrakło podopiecznym Kondrada Kaźmierczyka pewnej konsekwencji. Z jednej strony Enea Astoria cały czas była w grze o zwycięstwo, ale z drugiej wystarczyło mądrzej wykorzystywać przewagę na tablicach oraz ograniczyć liczbę strat, aby zaliczyć komplet punktów. Tak się jednak nie stało i w najbliższą niedzielę kolejny raz staniemy przed zadaniem wypracowania dodatniego bilansu w rozgrywkach (aktualnie 4-4).

To bydgoszczanie ponownie będą faworytem meczu rozgrywanego w Artego Arenie. Drużyna ze stolicy Wielkopolski od dawien dawna jest postrzegana jako zespół niezwykle waleczny i trudny do pokonania. Zwycięstwa z Biofarmem nigdy nie przychodzą z łatwością, ale w tym sezonie podopieczni Przemysława Szurka z bilansem 3-4, raczej zawodzą na boiskach I ligi. Oczekiwania w stosunku Biofarmu były dość wygórowane, bo poznaniacy zrobili dużo zamieszania w ubiegłym sezonie, przegrywając dopiero po zaciętych bojach w Play-offach z faworyzowaną Legią. O rok starsza ekipa Biofarmu Basket liczyła teraz na jeszcze lepszy występ, ale dotychczas spotyka się z pewnymi trudnościami.

W porównaniu z ubiegłym sezonem, Biofarm znacząco przyspieszył swoją grę, co nie do końca wychodzi tej drużynie na dobre. Ekipa z Poznania w ubiegłym sezonie grała dość wolny atak, co przełożyło się też na bardzo dobrą obronę na poziomie średniej 67,9 traconych punktów. Obecnie jest to już 75.9 punktów i nasi najbliżsi rywale z pewnością będą chcieli poprawić się w tym aspekcie. O tym, że Biofarm jest nastawiony na zdobywanie dużej ilości punktów, narażając na to rzuty nawet z dość trudnych pozycji, przekonaliśmy się już w przedsezonowych sparingach. Wtedy bydgoszczanie wygrali w Poznaniu 78:71, a w Artego Arenie przegraliśmy w rewanżu 87:96.

W niedzielę zdecydowanie musimy uważać na poczynania Jakuba Fiszera, który ze średnią 18.3 punktów, jest jednym z najlepszych strzelców I ligi. Poza tym Biofarm Basket posiada w składzie wielu graczy, którzy mogą zaskoczyć i dołożyć swoją cegiełkę do zwycięstwa drużyny. Mowa tutaj m.in. o zawsze groźnym Filipie Struskim (11.3 punktów i 7.9 zbiórki), czy Dawidzie Gruszczyńskim, a są jeszcze Piotr Wieloch (10.5 punktów i 5.5 asysty), oraz Mikołaj Kurpisz. Pod koszem w Poznaniu ciągle gra, zawsze trudny do zatrzymania Adam Metelski (śr. 10.4 punktów i 6.7 zbiórki), ale wydaje się, że wreszcie mamy na to dobry match-up w osobach Łukasza Frąckiewicza i Mateusza Fatza.

Dla nas zapowiada się kolejny, trudny i emocjonujący pojedynek. Liczymy jednak, że Artego Arena będzie dla nas szczęśliwa, a w przyszłości okaże się naszą najsilniejszą bronią. Jesteśmy pod tym względem na dobrym tropie, ponieważ dotychczas wygraliśmy w Bydgoszczy już 2 z 3 spotkań (średnio różnicą 45 punktów). Mamy nadzieję, że i tym razem bydgoska publiczność nie zawiedzie i głośnym dopingiem poprowadzi Enea Astorię do kolejnej wygranej.

Początek niedzielnego meczu w Artego Arenie o godz. 17:00. Bilety jak zwykle do nabycia przed meczem, w cenie 10 zł normalny i 5 zł ulgowy. Wejściówki można także nabywać w internecie na stronie www.tickeo.pl. Zapraszamy!!!

 

Paweł Lorek (Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.)