Już jutro o godz. 18:00 koszykarze Enea Astorii rozegrają ostatnie spotkanie w sezonie regularnym. W niedzielny wieczór przekonamy się też z kim ostatecznie przyjdzie nam się zmierzyć w meczach o utrzymanie w I lidze.

 

Całe rozgrywki I ligi wraz z niedzielnymi spotkaniami wkraczają już w decydującą fazę tego sezonu. Bydgoszczanie ostatecznie przekonają się z kim przyjdzie im się zmierzyć w fazie Play-out, ale ta kwestia nie zależy wyłącznie od nich. Ogromny ścisk w tabeli na pozycjach od 10 do 14 powoduje, że nawet ewentualne kalkulacje matematyczne co do ostatecznych pozycji, nie mają większego sensu. Ostateczna kolejność  drużyn na koniec sezonu regularnego jest na tyle wątpliwa, że wynik każdego pojedynczego meczu w dole tabeli może zmienić cały układ sił i przeważyć o ostatecznych parach w pojedynkach o utrzymanie. Jedno jest pewne, że Enea Astoria mecze w Play-out rozpocznie od spotkań wyjazdowych, a sezon zasadniczy może zakończyć na przedostatniej, lub ostatniej pozycji.

Jeśli zwyciężymy mecz z Biofarmem Basket, wtedy już na pewno zajmiemy ostatecznie 15. pozycję. Jeżeli przyjdzie nam się jednak pogodzić z porażką, wtedy ostateczna lokata zależeć będzie od równolegle rozgrywanego meczu w Inowrocławiu, gdzie Noteć podejmie Zetkamę Doral Nysę Kłodzko. Co ciekawe, warto zaznaczyć, że jeżeli najbliższy mecz z Biofarmem zakończy się naszym niepowodzeniem, a Zetkama Doral wygra z Notecią, wtedy bardzo prawdopodobne będzie, że w fazie Play-out dojdzie do niezwykle emocjonujących derbów Kujaw i Pomorza. Do decydujących rozstrzygnięć musimy zaczekać jednak do niedzieli, a będzie to jedynie przedsmak tego co czeka na nas w dalszej części kwietnia.

Enea Astoria przechodzi ostatnio przez gorszy okres i notuje serię 5 porażek z rzędu. Niebawem ten niekorzystny bilans nie będzie miał już jednak większego znaczenia i wszyscy razem będziemy walczyć o to, żeby utrzymać I ligę dla Bydgoszczy. Wtedy całkowicie zapomnimy o dotychczasowych rezultatach i skupimy się na tym, aby wyjść zwycięsko w rywalizacji do 3 zwycięstw. Jeśli wtedy podopieczni Konrada Kaźmierczyka będą prezentować zbliżoną formę do pojedynków w których w tym sezonie wygrywali, to udane zakończenie sezonu będzie w naszym zasięgu. Jeśli Enea Astorii udałoby się wygrać rywalizację w fazie Play-out, to ostatecznie każdy w grodzie nad Brdą zapomniałby o nieudanym sezonie zasadniczym. Wszak to właśnie kwestia utrzymania w stawce I-ligowców była priorytetem dla tej ekipy na drugą część sezonu.

Pojedynek z Biofarmem będzie dobrym testem, aby podszkolić się w elementach, które dotychczas szwankowały w naszej grze. Drużyna z Poznania to zespół głównie skupiający się na twardej obronie, więc trudnym będzie dla nas zdobycie tak sporej ilości punktów ile wynosi nasza ligowa średnia (75.5 punktów). Ważne też, czy przed decydującą fazą zaobserwujemy pewne zmiany w naszym podejściu obronnym, m.in. częściej przechodząc nad zasłoną przeciwnika, lub odpowiednio przekazując sobie obrońców. W dzisiejszej dobie koszykówki, gdzie tak duże znaczenie mają rzuty dystansowe, nie możemy pozwalać na wiele czystych pozycji przeciwnika przy grze na obwodzie.

Biofarm Basket to zespół z dość szeroką ławką rezerwowych i nikt w ekipie z Poznania nie gra zazwyczaj więcej niż 31 minut w meczu. Najlepiej pod względem strzeleckim wyglądają tutaj Filip Struski (12.8 punktów i 7.7 zbiórki), oraz Piotr Wieloch (12.5 punktów i 3.7 asysty). W pierwszej rundzie w Poznaniu największe szkody wyrządził nam jednak kolejny już raz Adam Metelski, zaliczając efektowne double-double 21 punktów i 10 zbiórek. Kolejne trudne zadanie pod koszami czeka więc Mateusza Fatza, ale jeśli wygra pojedynek z centrem Biofarmu, to będziemy mieli spore szanse na wygranie niedzielnego spotkania.

Początek meczu w Artego Arenie o godz. 18:00. Bilety jak zwykle będą do nabycia w cenie 10 zł normalny i 5 zł ulgowy (młodzież szkolna do 26. roku życia). Serdecznie zapraszamy!