Zarówno Anwil Włocławek jak i my zmaga się z kontuzjami. W drużynie z Włocławka nie zagra Przemysław Zamojski (kontuzja kości piszczelowej) oraz Ivan Alemida (w spotkaniu z Polskim Cukrem Toruń doznał złamania kości skokowej). W Enea Astorii Bydgoszcz już do końca sezonu nie zobaczymy Michała Aleksandrowicza, który w spotkaniu z PGE Spójnią Stargard doznał kontuzji kolana. Obydwa zespoły grają zdecydowanie poniżej swoich oczekiwań, a bilans jednych i drugich, czyli 9 zwycięstw i 15 porażek to zdecydowanie nie to, czego można oczekiwać po obydwu zespołach.

Anwil przystąpi do spotkania bez swojego lidera - Ivana Almeidy. Kto w takim razie będzie brał ciężar gry na siebie? Niedawno sprowadzony do Anwilu Kyndall Dykes, jest drugą opcją w ataku drużyny prowadzonej przez Przemysława Frasunkiewicza. W 27 minut spędzonych na parkiecie notuje średnio 13 punktów i dokłada do tego 3,6 zbiórki i 2 asysty na mecz. W szeregach podopiecznych Artura Gronka liczymy na odbudowanie się Corey'a Sandersa, który pokazywał już, że potrafi sam wygrywać ważne dla nas mecze, a w ostatnich spotkaniach brakuje jego popisowych akcji i bycia liderem zespołu. Co na pewno nie napawa optymizmem, to fakt, że Enea Astoria ma obecnie drugą najgorszą defensywę w lidze. Na 100 posiadań tracimy średnio 114,1 punktu na mecz. Natomiast nasi najbliżsi przeciwnicy to najlepiej zbierająca piłki w ataku drużyna Energa Basket Ligi. Średnio 11,67 zbiórki w ataku na mecz. Po trzech porażkach, czas na odczarowanie złej passy i zwycięstwo w bardzo ważnym dla nas spotkaniu z Anwilem Włocławek. 

Tradycyjnie, na 1,5h przed rozpoczęciem spotkania zapraszamy Państwa na studio przedmeczowe, które poprowadzi Tomasz Terlecki oraz Dawid Siemieniecki.

Spotkanie będziecie mogli obejrzeć na antenie Polsatu Sport Extra. Start o godzinie 17:35.

Sponsorem meczu jest firma ABRAMCZYK.

Partnerem meczu jest Województwo Kujawsko-Pomorskie.

#LubieTuByć #KujawyPomorze