Stalówka także nie może zaliczyć początku roku do udanych, szczególnie że I rundę drużyna z Wielkopolski zakończyła na dosyć niespodziewanie wysokim 2. miejscu. Zespół mający ekstraklasowe aspiracje najpierw poległ w Kutnie, a w środę niepodziewanie przegrał na własnym parkiecie po dogrywce ze Spójnią Stargard Szczeciński.

Pierwszy mecz Franz Astorii i Stali wygrali nasi rywale. Spotkanie, którego dodatkowym smaczkiem był rewanż za Turniej Barażowy nie było jednostronnym widowiskiem. Gospodarze wygrali tylko I kwartę, ale jak się później okazało to wystarczyło na osłabioną brakiem Mateusza Bierwagena „Astę”. W porównaniu do pierwszego meczu w składzie rywali doszło do jednej, ale bardzo istotnej zmiany. Tuż przed zakończeniem okienka transferowego w Ostrowie pojawił się Filip Matczak, który ma zastąpić kontuzjowanego Marka Szumełda – Krzyckiego. Były gracz Zastalu Zielona Góra na razie mecze rozpoczyna na ławce rezerwowych, ale to właśnie on był jednym z najskuteczniejszych graczy Stalówki w dwóch pierwszych meczach rundy rewanżowej. W niedzielnym  meczu zabraknie raczej Wojciecha Żurawskiego. Podkoszowy ostrowian doznał kontuzji w meczu ze Spójnią i raczej nie pojawi się na bydgoskim parkiecie.

Dla obu drużyn będzie to trzeci mecz w przeciągu tygodnia. Bydgoszczanie przegrali najpierw w Przemyślu, a w środę polegli we Wrocławiu. W meczu ze Śląskiem nie zagrali Filip Małgorzaciak oraz Wojciech Fraś, ale w niedzielę będą do dyspozycji trenera Jarosława Zawadki. I Franz Astoria i Stal będą chciały to spotkanie wygrać, bo punkty potrzebne są obu drużynom. Zapowiadają się też duże emocje, gości będą wspierać przyjezdni kibice, co nie często zdarza się w bydgoskiej hali. Serdecznie zapraszamy wszystkich fanów „Asty”, zawodnicy liczą że dopingiem pomożemy im wygrać to spotkanie.