Twarde Pierniki okazały się lepsze od naszego zespołu i wygrały derby województwa kujawsko-pomorskiego 97:80. Po stronie torunian królował Keith Hornsby który poprowadził swój zespół do zwycięstwa.

To był #CzasNaDerby, czas aby pokazać, że powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej wcale nie był przypadkiem. Zespół Enea Astorii po wygranej w Ostrowie Wielkopolskim był na dobrej drodze, aby postraszyć drużynę z grodu Kopernika. Nie było to jednak takie proste - Keith Hornsby, autor 33 punktów poprowadził swój zespół do zwycięstwa.

W niedzielne popołudnie hala Immobile Łuczniczka zgromadziła w swoich ścianach 3100 kibiców. Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem spotkania, włodarze klubu chciały podziękować kadrowiczom którzy wywalczyli 8. miejsce na Mistrzostwach Świata w Chinach. Był to pierwszy występ biało-czerwonych na mistrzostwach świata od 52. lat. Na środek parkietu poproszeni zostali Damian Kulig, Aaron Cel i fizjoterapeuta Dominik Narojczyk (w szeregach drużyny gości brakowało Karola Gruszeckiemu który leczy kontuzję stawu skosowego). Kadrowicze otrzymali historyczne statuetki wykonane ze szkła.

AU3R2403

Korzystając z okazji, nasz klub otrzymał historyczny puchar od Polskiego Związku Koszykówki za 90-lecie istnienia sekcji koszykówki Astoria Bydgoszcz. Puchar został wręczony przez prezesa Polskiego Związku Koszykówki - Pana Grzegorza Bachańskiego.

Enea Astoria bardzo dobrze otworzyła mecz dzięki skutecznym trafieniom za trzy kapitana, Michała Chylińskiego oraz dobrej grze w obronie AJ Waltona. Widać było, że zespół jest bardzo zmotywowany do tego spotkania ponieważ bydgoszczanie walczyli jak równy z równym z obecnym vicemistrzem Polski. Bydgoszczanie konsekwentnie realizowali założenia taktyczne trenera Artura Gronka i po pierwszej kwarcie prowadzili 23:18. 

W drugiej kwarcie zespół Twardych Pierników prowadzony przez dwójkę amerykanów - Keith'a Hornsby'ego i Chris'a Wrighta którzy grali pierwsze skrzypce w ofensywie drużyny gości. Spotkanie było dalej bardzo wyrównane o czym świadczy wynik który znajdował się na tablicy wyników - 44;42 dla Enea Astorii Bydgoszcz.

W trzeciej kwarcie Polski Cukier Toruń włączył wyższy bieg i zaczął konsekwentnie oddalać się od bydgoskiej drużyny. Zespół gospodarzy popełniał dużo strat co przełożyło się na dużo straconych punktów z szybkiego ataku. Mikołaj Ratajczak który zagrał tego dnia 20 minut był jedną z ważniejszych postaci na boisku. Pod nieobecność Karola Gruszeckiego, Bartosza Diduszko i słabszej dyspozycji Kyle'a Weavera Mikołaj świetnie pasował do stylu gry Torunian. Na koniec trzeciej części gry na tablicy wyników było 58:65.

Początek czwartej kwarty bardzo dobrze rozpoczął Kris Clyburn który chciał poderwać bydgoszczan do odrabiania strat. 23-letni amerykanin zaraz po wejściu na boisko zanotował rzut za trzy punkty i dwie akcje 2+1. Na nic zdała się pogoń za Polskim Cukrem Toruń - po stronie gości niezawodny Keith Hornsby wiódł prym w ofensywie i to ostatecznie zespół Polskiego Cukru Toruń wywiózł z Bydgoszczy dwa punkty. 

Enea Astoria Bydgoszcz 80:97 Polski Cukier Toruń (23:18, 21:24, 14:23, 22:32).

Enea Astoria Bydgoszcz - Michał Nowakowski 15, Chyliński 14, Clyburn 12, Walton 9, Kemp 8, Zębski 7, Marcin Nowakowski 6, Frąckiewicz 3, Szyttenholm 3, Aleksandrowicz 3, Kopycki 0.

Polski Cukier Toruń - Hornsby 33, Wright 16, Cel 12, Kulig 10, Schenk 8, Ratajczak 7, Perka 6, Weaver 3, Aminu 2, Grochowski 0.

Poniżej przedstawiamy skrót tego spotkania i wypowiedzi zawodników obydwu klubów.

Następne spotkanie nasi zawodnicy rozegrają w przyszłą niedzielę - 13.10.2019 z Legią Warszawa. Początek spotkania o godzinie 19:00, transmisja odbędzie się na portalu http://emocje.tv.