Kolejny mecz z rzędu kibice Enea Astorii przeżywali niezwykłe emocje w końcówce spotkania, ale także tym razem nasi koszykarze rozstrzygnęli mecz na własną korzyść. Na 8 sekund przed końcem zwycięską trójkę trafił Paweł Krefft i bydgoszczanie wygrali w Pruszkowie 78:76!

 

Czarno-czerwoni z każdym meczem prezentują coraz lepszą koszykówkę i pozwalało nam to na wiarę w sukces także w Pruszkowie. Każdy z nas doskonale miał jednak w pamięci wysoką porażkę ze Zniczem Basket w Bydgoszczy, więc gospodarze środowego meczu posiadali pod tym względem pewną mentalną przewagę. Nie przeszkodziło to jednak podopiecznym Jerzego Chudeusza w rozegraniu kolejnego dobrego spotkania. Enea Astoria prowadziła w Pruszkowie przez większość meczu, ale w końcówce została doścignięta przez rywala i kiedy wydawało się już, że to gospodarze zapiszą kolejny mecz na swoją korzyść, wtedy trójkę na 8 sekund przed końcem trafił Paweł Krefft i to Asta powraca do Bydgoszczy we wspaniałych nastrojach! Zwycięstwo nie byłoby jednak możliwe, gdyby nie rewelacyjna postawa Patryka Gospodarka, który zdobył aż 17 z 34 punktów drużyny po przerwie.

Od początku to bydgoszczanie mieli minimalną przewagę nad swoimi rywalami. Kolejne spotkanie z rzędu bardzo dobrze grał Dorian Szyttenholm, a swoje punkty zdobywał pod koszem też Mateusz Fatz i Enea Astoria prowadziła 22:19. W drugiej kwarcie było bardzo podobnie, bo świetnie nasze akcje rozprowadzał Patryk Gospodarek, który obok 12 punktów już po 20 minutach miał także na swoim koncie 5 asyst. To wszystko sprowadziło do sytuacji w której na przerwę schodziliśmy przy prowadzeniu 44:39.

Po przerwie nasza sytuacja nieco się skomplikowała. Chociaż w pewnym momencie Enea Astoria prowadziła już 58:50, to gospodarze natychmiast odrobili całe straty i szybko doprowadzili do wyrównania. Prawdziwe emocje czekały na nas jednak wraz z ostatnią kwartą. W niej minimalną przewagę cały czas mieli gospodarze, ale nie była to różnica ponad jednego posiadania. W ten sposób kwestia zwycięstwa czarno-czerwonych ciągle była sprawą otwartą, tym bardziej, że raz po raz punkty zdobywał Gospodarek, czy to wchodząc pod kosz, rzucając „jump shoty”, lub stając na linii osobistych. Na 1.50 min. przed końcem widniał remis, więc wszystko sprowadzało się do końcowych sekund.

To w nich bydgoszczanie mieli jednak pewną przewagę, mając w pamięci fakt, że przecież jeszcze 10 dni temu pokonali po dogrywce meritumkredyt Pogoń Prudnik. Także w środę czarno-czerwoni zachowali zimną krew, a w szczególności Paweł Krefft. Kiedy na ponad minutę przed końcem 5 przewinienie, a w dodatku potraktowane jako niesportowe, popełnił Szyttenholm, wydawało się, że to gospodarze wygrają ten mecz. Znicz doprowadził bowiem do prowadzenia 76:75, które utrzymywało się do… 8 sekund przed końcem. To wtedy po szybkim ataku z obwodu trafił wspomniany wcześniej Krefft, a Enea Astoria wyszła na prowadzenie 78:76! Na zegarze pozostawało jeszcze kilka sekund, ale rzut gospodarzy zza łuku okazał się niecelny, podobnie jak ich 2 dodatkowe dobitki i to bydgoszczanie cieszyli się z drugiej z rzędu wyjazdowej wygranej.

Tak jak już wspomnieliśmy, prawdopodobnie jeden z najlepszych występów w całej bieżącej kolejce I ligi zaliczył Patryk Gospodarek, zdobywając 29 punktów z 18 rzutów, a do tego miał także 6 asyst i 10 wymuszonych przewinień.  Na swoim klasycznym poziomie zagrał kolejny raz Dorian Szyttenholm z 16 punktami i 8 zbiórkami, a Mateusz Fatz miał 12 punktów i 4 zbiórki. W ekipie gospodarzy najtrudniej było nam zatrzymać centra Damiana Cechniaka (21 punktów, 8/12 z gry, 14 zbiórek i 6 bloków), ale koniec końców Znicz z nim na parkiecie był plus/minus -5 punktów i nie wygrał spotkania.

Następny mecz Enea Astoria rozegra w najbliższą niedzielę 5. marca w Artego Arenie przeciwko GTK Gliwice (początek godz. 17:00). Już dzisiaj serdecznie zapraszamy na to spotkanie!

 

 

Znicz Basket Pruszków - Enea Astoria Bydgoszcz 76:78 (19:22, 20:22, 20:16, 17:18)

Znicz Basket: Cechniak 21, (14 zb. i 6 bl.), Kordalski 16, Madziar 11, Stopierzyński 11, Paszkiewicz 6, Ornoch 5, Tokarski 4, Kierlewicz 2, Cetnar 0, Szwed 0

Enea Astoria: Gospodarek 29 (6 as.), Szyttenholm 16, Fatz 12, Krefft 8, Mikołaj Motel 5, Bierwagen 3, Paul 3, Dąbek 2, Laydych 0