W meczu I rundy wstępnej Pucharu Polski - Intermarché Basket Cup - zespół Astorii Bydgoszcz przegrał na wyjeździe z ekipą KSK Noteć 94:73. Decydujące okazało się zgranie w drużynie z Inowrocławia.


W spotkaniu tym szansę gry dużej liczby minut w drużynie Astorii dostali zawodnicy, którzy do tej pory nie stanowili głównej siły w rozgrywkach ligowych. W drużynie bydgoskiej wolne przed sobotnim meczem we Wrocławiu z WKK otrzymali Mateusz Bierwagen, Dorian Szyttenholm, Marcin Kowalewski oraz Filip Małgorzaciak, który jest przeziębiony, a Piotr Robak, który widniał w składzie dzisiejszego meczu nie wyszedł na boisko. Dodatkowo drużynę czarno-czerwonych na spotkanie z Notecią zasiliło dwóch 17-latków: Kacper Wenderski oraz Łukasz Domański. Wyjściową piątkę Jarosław Zawadka ukształtował więc następująco: Karol Kutta, Adrian Barszczyk, Karol Obarek, Sebastian Laydych i Szymon Milczyński.

Pierwsza kwarta pokazała nastawienie ofensywne obu zespołów w tym meczu. Początkowo inowrocławianie za sprawą ich najlepszego strzelca w rozgrywkach II ligi Mikołaja Groda (śr. 20 pkt) wypracowali minimalne 7-punktowe prowadzenie (16:9). Później bydgoszczanie dzięki dobrej grze Karola Obarka, Sebastiana Laydycha (obaj 7 pkt. w 1 kwarcie) i Adriana Barszczyka (6 pkt.) byli w stanie zniwelować ten deficyt punktowy i ostatecznie zakończyć pierwszą część meczu na swoją korzyść w stosunku 20:26.

Po krótkiej przerwie obraz gry nie zmienił się znacznie, ponieważ to koszykarze Astorii w dalszym ciągu utrzymywali nieznaczne prowadzenie na parkiecie w Inowrocławiu. Punkt zwrotny meczu miał jednak miejsce od 14 minuty spotkania, kiedy to na tablicy świetlnej ostatni raz zanotowano prowadzenie przyjezdnych (29:31). Od tego momentu młodzi bydgoscy zawodnicy zanotowali bardzo słaby fragment gry pod względem komunikacji na boisku, z czego wyniknął ciąg dużej liczby strat (aż 10 w samej 2 kwarcie!). Nic więc dziwnego, że bardzo skrupulatnie wykorzystali to koszykarze Noteci notując serię 20-4 i wychodząc jednocześnie na wyraźnie prowadzenie do przerwy (51:35).

W drugiej połowie wydarzenia na boisku przypominały przebieg z I i połowy II kwarty. Zawodnicy bydgoscy nadal dokonywali wszelkich starań aby pozostawić po sobie dobre wrażenie, jednak wystarczyło to jedynie do dalszego prowadzenia wyrównanej walki z inowrocławskim zespołem. Nadal w drużynie gospodarzy świetnie spisywał się Mikołaj Grod, a celnie zza łuku trafiał Hubert Wierzbicki. Zarówno trzecią jak i czwartą kwartę drużyna Astorii przegrała minimalnie (kolejno 20:17 oraz 23:21), co z całą pewnością można uznać za mały sukces biorąc pod uwagę w jakim składzie przyszło grać czarno-czerwonym w środowy wieczór. Ostatecznie drużyna KSK Noteć pokonała Astorię  w rozmiarze 94:73.

Warto podkreślić jednak, że pucharowy rywal Astorii przystąpił do tego spotkania w najsilniejszym ligowym składzie i wszyscy liderzy tego zespołu otrzymali od trenera Dariusza Sikory dużą liczbę minut. Gracze bydgoscy natomiast w spotkaniach I ligi nie występują zbyt często w podobnej rotacji jaka miała miejsce w dzisiejszym meczu. Ma to więc spore odzwierciedlenie w statystykach. Drużyna z grodu nad Brdą zaliczyła niechlubną liczbę 20 strat oraz tylko 17 asyst przy 29 drużyny inowrocławskiej. Również obrona nie funkcjonowała najlepiej gdyż rywale osiągnęli bardzo dobrą skuteczność rzutów z gry 39/73 (53.4% w tym aż 11/23 za 3).

Z całą pewnością należy jednak uwzględnić fakt, że danie szansy młodym zawodnikom oraz ligowym rezerwowym Astorii w takim spotkaniu jak dzisiejsze zaprocentuje w przyszłości. Wszyscy ze składu meczowego (poza Piotrem Robakiem) dostali dzisiaj szansę gry na parkiecie przez ok. +/- 20 minut. Najlepiej swoją szansę wykorzystali Karol Obarek (29 min., 15 pkt.), Sebastian Laydych (11 pkt., 8 zb.) i Adrian Barszczyk (10 pkt., 5 as., 5 zb. 4 prz., ale 4 str.), a z dobrej strony pokazał się 17-latek Łukasz Domański (17 min., 6 pkt. i 3/5 za 2). Trzeba też odnotować solidny występ zawodników podstawowych czyli Pawła Lewandowskiego (13 pkt., 4 as.) oraz Szymona Milczyńskiego (10 pkt., 5/7 z gry i 9 zb.).  W drużynie inowrocławskiej prym wiedli zawodnicy z pierwszej piątki Mikołaj Grod (18 min., 20 pkt., 4/4 za 3 i 8 zb.) i Karol Michałek (15 pkt., 7/11 z gry). W ekipie Noteci wystąpił znany z występów w Astorii Marcin Kubacki (23 min., 5 pkt., 5 as., 5 zb.).

Teraz przed ekipą Astorii spotkanie z WKK Wrocław (bilans 2-2) w sobotę o godz. 17.00, już w ramach rozgrywek I ligi.

KSK Noteć Inowrocław - Astoria Bydgoszcz  94:73 (20:26, 31:9, 20:17, 23:21)

KSK Noteć: Grod 20 (8 zb.), Michałek 15 (5 zb.), Pochocki 9, Korólczyk 9, Jankowski 7 (6 as.)- Wierzbicki 12 (5 zb., 4 prz.), Milak 9, Wiśniewski 6, Kubacki 5 (5 zb.), Filipiak 2 (7 as.)

Astoria: Obarek 15, Laydych 11 (8 zb.), Barszczyk 10 (5 as.), Milczyński 10 (9 zb.), Kutta 0 (4 as., 2 prz., 6 str.)- Lewandowski 13 (4 as.), Rąpalski 7, Domański 6, Wenderski 1