Mecz 14. kolejki I ligi pomiędzy Franz Astorią a PBS Bank Efir Energy MOSiR-em Krosno nie był tylko zwykłym meczem o punkty. Przy okazji niestety przegranego 62:80 spotkania kibice oddali w specjalnym krwiobusie 13 litrów krwi oraz wiele słodyczy i artykułów szkolnych dla dzieci z Domów Dziecka.

 

 

Szkoda tylko, że do pełni radości zabrakło sukcesu naszych koszykarzy, którzy jeszcze niemal do końca I połowy dzielnie radzili sobie na bydgoskim parkiecie. Franz Astoria zagrała bez pauzującego Mateusza Bierwagena, ale mimo to w ciągu pierwszych 18 minut nie ustępowała wyżej notowanemu rywalowi. Świetnie z dystansu radził sobie Sebastian Laydych, ważne punkty zdobywał także Filip Małgorzaciak. Cała drużyna uważnie broniła własnego kosza grając także rozsądnie w ataku ale na 2 minuty przed końcem I połowy coś się w bydgoskim zespole zacięło.  Goście, którzy do tego czasu zdobyli zaledwie 4 „oczka” ale wygrywając końcówkę 11:0 schodzili na przerwę prowadząc 37:38.

Po zmianie stron oba zespoły nie potrafiły wypracować sobie większej przewagi i wynik sobotniego meczu cały czas oscylował wokół remisu. W 28 minucie po punktach Dariusza Oczkowicza Krosno prowadziło 54:59. W kolejnej akcji najpierw piłkę stracił Laydych, a chwilę później faul na Wojciechu Pisarczyku odgwizdano Wojciechowi Frasiowi z czym nie mógł się pogodzić trener Jarosław Zawadka. Efektem dyskusji z arbitrami było przewinienie techniczne co w 100% wykorzystał Pisarczyk trafiając 4 wolne i na koniec III kwarty zrobiło się 54:63 dla gości.

W ostatniej części tego spotkania bydgoszczanie musieli zmagać się nie tylko z rywalem, ale także z mocno dyskusyjnymi decyzjami trójki sędziowskiej. Decyzje „sprawiedliwych” sprawiały, że w poczynania naszego zespołu a także samego trenera Zawadki wkradała się niepotrzebna nerwowość i przewaga MOSiR-u zamiast topnieć to stopniowo rosła. Trzeba też oddać rywalowi, że strefa ustawiona w obronie znacznie ograniczyła nasze poczynania w ataku. W końcowych 5 minutach Franz Astoria zagrała praktycznie rezerwami w tym z debiutującym na pierwszoligowych parkietach Maciejem Trześniewskim. Ostatecznie MOSiR Krosno wygrał to ostatnie w 2012 roku spotkanie w naszej hali 62:80.

Miejmy nadzieję, że obecny rok zakończymy jednak zwycięstwem. Ostatnia ligowa batalia już w najbliższą środę w Starogardzie Szczecińskim z miejscową Spójnią. Mimo iż sportowo ponieśliśmy porażkę, to duże brawa należą się naszym kibicom, którzy licznie odwiedzili stojący przed naszą halą krwiobus a także nie zapomnieli o dzieciach z Domów Dziecka, dla których to przekazali dużo słodyczy i przyborów szkolnych. Dziękujemy !

 

 

 

Franz Astoria Bydgoszcz -  PBS Bank Efir Energy MOSiR Krosno 62:80 (23:23; 14:15; 17:25; 8:17)

Franz Astoria: Laydych 22, Małgorzaciak 12, Szyttenholm 8, Lewandowski 1, Barszczyk 1 oraz Robak 9, Fraś 7, Obarek 0, Andryańczyk 0, Szafranek 0, Rąpalski 0, Trześniewski 0

MOSiR: Oczkowicz 20, Pisarczyk 20, Misiewicz 14, Salamonik 12, Łączyński 7 oraz Glapiński 3, Nowak 2, Partyka 2, Adamczewski 0,

Sędziowie: Krzysztof Tuński, Michał Proc, Łukasz Cichowski

Widzów: 400