Koszykarze bydgoskiej Astorii, podobnie jak przed tygodniem, nie mieli większego problemu w pokonaniu kolejnego przeciwnika. Tym razem o sile wicelidera II ligi przekonały się rezerwy sopockiego Trefla.



Drużyna Jarosława Zawadki rozpoczęła sobotnie spotkanie żelazną piątką. Paweł Lewandowski, Adam Szopiński, Mateusz Bierwagen, Dorian Szyttenholm oraz Sebastian Laydych bardzo szybko wyprowadzili „Astę” na kilkunastopunktową przewagę. Wynik 60:41 po pierwszej połowie mówi sam za siebie. Młodzi gracze z Sopotu nie potrafili nawiązać wyrównanej walki z faworyzowanym zespołem gospodarzy, a jedynym graczem, który próbował stawić czoła Astorii był Kacper Stalicki. Rzucający obrońca Trefla w drugiej kwarcie zdobył 11 z 13 zdobytych punktów. 

Po przerwie czarno – czerwoni dalej kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie. Z dobrej strony pokazali się młodzi rezerwowi bydgoskiej drużyny, którzy przy wsparciu swoich starszych kolegów zagrali całkiem poprawny mecz. Tak naprawdę goście przegrali to spotkanie w I połowie, choć nie można sopocianom odmówić ambicji, ale to zdecydowanie za mało na taki zespół jak Astoria.

Po spotkaniu trenerzy powiedzieli:

 

Marcin Lichtański: Dzisiaj wyszyliśmy bardzo przestraszeni, bez wiary w zwycięstwo, pierwsza kwarta dramatyczna żenująca w defensywie i organizacji gry w ataku. Pierwszy raz spotkałem się w tym sezonie z taką postawą moich graczy. Widać było w ich twarzach brak wiary w zwycięstwo. Później próbowali ratować sytuację, bo im chyba wstyd było. Zagraliśmy bardzo słaby mecz, przede wszystkim w obronie. Nie mogliśmy sobie poradzić z grą pod presją. Nie wykorzystaliśmy rozluźnienia obrony zespołu, który dzisiaj grał bardzo ofensywnie.

Jarosław Zawadka
: Przed meczem założyliśmy sobie, że bez względu na przeciwnika mamy grać swoją koszykówkę. Stać nas, aby wygrywać mecze różnicą 20 punktów. Wygraliśmy podstawowym składem, kiedy w większej liczbie wchodzili rezerwowi to wynik nam uciekał. Cieszę się, że ta podstawowa piątka robi różnicę, to jest ważne, a jeśli chodzi o zmienników to nie wszyscy dzisiaj zagrali to, co powinni. Mikołaj Raczyński jest po kontuzji, to był dopiero jego drugi mecz i stąd te straty.

Astoria Bydgoszcz – Trefl II Sopot 93:77 (32:17, 28:24, 15:12, 18:24)


Astoria: Szyttenholm 19, Laydych 19 (1x3), Szopiński 14, Lewandowski 13 (2), Bierwagen 9 oraz Rąpalski 6, Barszczyk 5, Gierszewski 2, Andryańczyk 2, Szafranek 2, Józefczyk 2 Raczyński 0

Trefl II: Piechaczek 17, Schenk 12, Jaśkiewicz 10, Małgorzaciak 4, Brembley 3 (1x3) oraz Stalicki 13 (1), Put 8, Bauza 4, Patoka 3, Kujon 3 (1), Kociołek 0, Dzierżak 0

>>>Galeria zdjęć<<<