Ku końcowi zmierzają rozgrywki I ligi. Mimo ambitnej postawy Franz Astoria nie zdołała awansować do najlepszej ósemki tegorocznego sezonu i aby pozostać w gronie pierwszoligowców musimy trzykrotnie pokonać AZS Politechnikę Poznań.

 

Historia zatoczyła więc koło. Niemal rok temu to właśnie drużyna z Wielkopolski była naszym przeciwnikiem w finale play-off II ligi i mimo iż byliśmy faworytami tej konfrontacji to akademicy okazali się ostatecznie lepsi i bezpośrednio awansowali do I ligi. Na całe szczęście Franz Astoria podniosła się po porażce z teoretycznie niżej notowanym rywalem i po dwóch fantastycznych spotkaniach podczas Turnieju Barażowego także awansowała na zaplecze ekstraklasy.

O rywalizacji bydgosko – poznańskiej napisano i powiedziano już wiele. Wyniki osiągnięte podczas sezonu zasadniczego wskazują nasz zespół jako faworyta. Dzięki wyższej pozycji mamy przewagę parkietu, ale rok temu byliśmy w podobnej sytuacji, a jak się skończyło wszyscy doskonale wiemy. Dlatego właśnie pomni doświadczeń nie możemy zlekceważyć rywala, który po pierwszej rundzie był uznawany za najsłabszy zespół w lidze. Jednak w rundzie rewanżowej poznaniacy nabrali wigoru i wraz z kolejnymi meczami stawali się co raz groźniejsi.

 

 

Co prawda do połowy lutego AZS pokonał tylko Znicz Pruszków, ale minimalne porażki z AZS-em Szczecin i Polonią Przemyśl wskazywały na zwyżkę formy poznaniaków. W końcu w kolejnych dwóch meczach podopieczni Waldemara Mendela okazali się lepsi od wyżej notowanych rywali. Najpierw pokonali oni w Krośnie MOSiR a później rozprawili się na własnym parkiecie ze Spójnią Stargard Szczeciński. W następnym meczu miała przyjść kolej na Franz Astorię. Na szczęście bydgoszczanie ostudzili zapał rywali. Porażka w Bydgoszczy nie zatrzymała jednak rozpędzonych akademików. Kolejnymi zespołami, które musiały uznać wyższość AZS-u były drużyny Śląska Wrocław, Stali Ostrów Wlkp. i AZS-u Kutno. W przedostatniej kolejce marsz poznaniaków w górę tabeli zastopował Start Lublin, ale na zakończenie tej fazy rozgrywek drużyna z Wielkopolski odniosła mocno przekonywujące zwycięstwo nad SKK i to na parkiecie rywala.

6 zwycięstw w ostatnich 8 meczach daje jasny sygnał, że AZS łatwo I ligi nie odda. Bydgoszczanie co prawda dwukrotnie wyraźnie pokonali poznaniaków w sezonie zasadniczym, mają przewagę parkietu, mają w swoich szeregach jednego z najlepszych graczy tej ligi, Mateusza Bierwagena, ale z drugiej strony mają w pamięci zeszłoroczny finał play-off. Mamy nadzieję, że Franz Astoria dwa najbliższe pojedynki rozstrzygnie na swoją korzyść i trzeci mecz okaże się już tylko formalnością. Zawodnicy liczą na wsparcie kibiców, dlatego zapraszamy wszystkich najpierw w sobotę na godzinę 20.00 a następnie w niedzielę na godzinę 18.00 do hali przy ul. Waryńskiego 1 (os. Błonie). Cały czas trwają też zapisy na zorganizowany wyjazd do Poznania (wszelkie szczegóły znajdziecie >>>> tutaj <<<<). To są ostatnie mecze w tym sezonie, to co było już się nie liczy. Teraz mamy jeden wspólny cel – utrzymanie I ligi dla Bydgoszczy. Zapraszamy !!!!