Bydgoszczanie bardzo poważnie myślą o zwycięstwie w przedostatnim meczu rundy zasadniczej. Nasz zespół cały czas ma teoretyczne szanse na uniknięcie play-out`ów, ale aby sezon zakończyć już w marcu, musimy w niedzielę pokonać rywala.

 

Mimo iż do zakończenia rundy zasadniczej pozostały zaledwie dwie kolejki, to końcowa klasyfikacja jest wciąż wielką niewiadomą. Nasz najbliższy rywal, PBS Bank Efir Energy MOSiR Krosno zajmuje obecnie 4. miejsce w tabeli, ale ma zaledwie dwa „oczka” przewagi nad zajmującym 11. miejsce Startem Lublin. Bydgoszczanie plasują się obecnie dwie pozycje niżej od lublinian, ale mając na koncie tylko 4 punkty mniej od MOSiR-u, cały czas pozostają w grze o uniknięcie spotkań o utrzymanie w I lidze.

Biało – zieloni rzadko jednak przegrywają we własnej hali. Z 14 rozegranych spotkań na własnym parkiecie, aż dziesięciokrotnie górą byli gospodarze. Mimo to miesiąc temu także skazywany na porażkę zespół AZS-u Politechniki Poznań pokazał, że można z drużyną z podkarpacia wygrać na jego terenie. Mimo wysokiej lokaty drużyna z Krosna nie potrafiła w trakcie sezonu ustabilizować formy, na co wpływ miały poniekąd kontuzje. Mimo to bilans 16-12 pozwala MOSiR-owi zajmować dosyć wysoką lokatę.

Nasza drużyna na pewno nie będzie faworytem niedzielnego meczu. Gospodarze dysponujący bardzo wyrównanym składem i dosyć szeroką ławką rezerwowych będą chcieli zapewne pokonać drugi raz w tym sezonie bydgoszczan. W pierwszym meczu Franz Astoria uległa MOSiR-owi 62:80, ale wówczas zagraliśmy bez Mateusza Bierwagena choć i tak przez niemal 30 minut stawialiśmy duży opór faworyzowanemu rywalowi. Na rewanż drużyna Jarosława Zawadki wybiera się dzień wcześniej, tak aby w dniu meczu być w pełni sił. Mamy nadzieję, że w końcu uda nam się pokonać zespół ze ścisłej czołówki naszej ligi i tym samym przedłużymy swoje szanse na uniknięcie play-out`ów. Początek niedzielnego meczu o godzinie 18:00.