Bydgoszczanie zagrają na Śląsku w niedzielę o 18.00. Faworytem tego spotkania będą na pewno gospodarze, którzy grając nieprzerwanie od 2008 roku na zapleczu ekstraklasy należą do czołowych zespołów ligi. "Asta" jedzie jednak powalczyć o korzystny wynik.

 

MKS przegrał w obecnych rozgrywkach tylko raz uznając wyższość AZS-u Radex Szczecin. W pozostałych pięciu spotkaniach górą była drużyna prowadzona przez Wojciecha Wieczorka, która kolejno pokonała zespoły z Kutna, Poznania, Torunia, Krosna i Stargardu Szczecińskiego. Bilans 5-1 wywindował drużynę z Dąbrowy Górniczej na 2. miejsce w ligowej tabeli, w której gorszym bilansem koszy ustępują tylko Śląskowi Wrocław.

W porównaniu do zeszłego sezonu skład MKS-u niewiele się zmienił. Z zespołu odszedł co prawda Łukasz Szczypka ale w jego miejsce pozyskano grającego w poprzednich rozgrywkach w ekstraklasie Marka Piechowicza. Były gracz Siarki Tarnobrzeg nie zachwyca na razie, ale kiedy dojdzie do swojej normalnej formy na pewno będzie sporym wzmocnieniem dla Dąbrowy Górniczej. Pozostali zawodnicy, którzy w przerwie letniej wzmocnili MKS to raczej gracze drugiego planu. Liderem zespołu w dalszym ciągu jest Michał Wołoszyn, który w dotychczasowych spotkaniach zdobywał blisko 15 punktów.

Zespół z Dąbrowy Górniczej jest wymieniany w gronie faworytów w walce o awans do TBL, Franz Astoria z kolei walczy o pozostanie w I lidze. Teoretycznie więc oba zespoły dysponują skrajnie inną siłą sportową ale bydgoszczanie jadą na Śląsk powalczyć o korzystny rezultat. W dotychczasowych meczach drużyna popełniała podobne błędy, wiadomo też że brakuje nam centymetrów pod koszem, zawodzi także skuteczność z linii rzutów wolnych, ale liczymy że większość z tych mankamentów uda się poprawić i poprzez ambitną grę uda się powalczyć z MKS-em i być może sprawić niespodziankę przywożąc zwycięstwo do Bydgoszczy.