Za bydgoskimi koszykarzami jest już ponad połowa okresu przygotowawczego. Na 24 dni przed inauguracją sezonu w Artego Arenie, sprawdzamy aktualną formę naszych koszykarzy i pozytywne zmiany,  zachodzące w klubie.

Czarno-czerwoni oficjalne treningi rozpoczęli już 7 sierpnia i od tego czasu regularnie ćwiczą nad tym, aby budować właściwą formę na zbliżający sezon. Podczas letniej przerwy pomiędzy sezonami, ekipa przeszła dość spore zmiany w składzie. Nie przeszkodziło to jednak w kwestii natychmiastowego zbudowania wspólnych więzi i jednakowego głosu w szatni. Obserwując treningi, czy sparingi bydgoskiej Enea Astoria, można wyczuć prawdziwego ducha drużyny. Ważne są też chęci zawodników do ciągłego budowania wspólnej, dodatniej wartości, jaką oczywiście jest zespół. Z takim nastawieniem w przeciągu całych rozgrywek, ekipa z grodu nad Brdą będzie w stanie pokonywać wiele przeciwności w przeciągu całego sezonu.

Na ten moment można stwierdzić, że wszystko zmierza w odpowiednim kierunku. Chociaż końcowe wyniki sparingów nie są raczej sprawą pierwszorzędną, to nie można nie cieszyć się z pozytywnych zaskoczeń podopiecznych Konrada Kaźmierczyka. Enea Astoria dotychczas wygrała bowiem wszystkie mecze przeciwko ekipom z I ligi (Noteć, Biofarm Basket, KK Warszawa i Polfarmeks), jak również  grała też niezwykle wyrównane zawody z ekstraklasowym Anwilem, czy gdyńskim Asseco. To co może napawać optymistycznie, to zdecydowanie mniejsza średnia traconych punktów w porównaniu do poprzedniego sezonu. Do takiej postawy w trakcie rozgrywek pozostaje jeszcze daleka droga, co nie zmienia faktu, że pojawiły się pierwsze dobre objawy w kwestii obronnej.

Gołym okiem widać także, że w Bydgoszczy zaaklimatyzowali się już nowi gracze. Świetną dyspozycję w grach sparingowych prezentują Mikołaj Grod i Paweł Śpica, a do zespołu dobrze wprowadza się Bartosz Pochocki. Swoją szybką koszykówkę kontynuuje z kolei Patryk Gospodarek, który wspólnie z pozostałymi kolegami z drużyny, nie może doczekać się inauguracji ligi. Wszyscy doskonale zdają sobie sprawę ze słabszego wyniku, jaki uzyskaliśmy w poprzednim sezonie. Teraz widać ewidentnie, jak za wszelką cenę chcemy naprawić to złe wrażenie. Z takim nastawieniem i przy wyciąganiu odpowiednich wniosków, bez dwóch zdań jesteśmy w stanie wykręcić zdecydowanie lepszy rezultat.

Także kibice Enea Astorii nie mogą już doczekać się inauguracji rozgrywek. Cały czas szerokie grono osób bierze udział w różnego rodzaju konkursach, organizowanych na naszym fan page’u, pytają o czas i miejsce rozgrywanych sparingów, czy licznie śledzą relacje wideo na Instagramie. To wszystko potwierdza tylko fakt, że wspólnie żyjemy bydgoskim basketem, który obrał właściwy kierunek. Wszak wszystko rozpoczyna się na odpowiedniej organizacji, a kończy na wynikach sportowych, jakie osiągną koszykarze.

Tymczasem cały czas mamy okazję śledzić postępy naszej drużyny i analizować zmiany, jakie zachodzą w tym teamie. Już w najbliższy weekend, weźmiemy udział w turnieju w Inowrocławiu, gdzie w piątek o 18:00 zagramy z drużyną ze Słowenii, natomiast w niedzielę o godz. 14:00 z Notecią. Z kolei w przyszłym tygodniu, Enea Astoria zaprezentuje się swoim kibicom w Artego Arenie. W środę o godz. 17:00 podejmiemy Polfarmeks Kutno, a w sobotę o godz. 19:00 rozegramy rewanż z Biofarmem Basket. Gorąco zachęcamy kibiców do pojawienia się w koszykarskich halach i śledzenia tego, jak aktualnie spisują się nasi gracze. Warto bowiem obserwować w jakich sytuacjach i wariantach najlepiej funkcjonuje nasza gra oraz jak to wszystko będzie się zmieniać na przestrzeni np. kilku miesięcy. Jedno jest pewne, tak zbudowana Enea Astoria to z pewnością drużyna z charakterem, która jeszcze wiele razy pozytywnie nas zaskoczy. Przedsezonowe sparingi są tylko tego początkowym dowodem.

Już dzisiaj zapraszamy także wszystkich kibiców na inaugurację sezonu I ligi w Bydgoszczy! Wiadomo bowiem, że odbędzie się ona 1 października (niedziela) o godz. 17:00 w Artego Arenie. Przeciwnikiem będzie Polfarmeks Kutno, a jeszcze dzień wcześniej koleżanki z Artego Bydgoszcz zagrają derby z Toruniem. Warto więc jeszcze trochę zaczekać, bo emocje koszykarskie w naszym mieście zbliżają się wielkimi krokami!

 

Paweł Lorek