Cel wykonany! Pewnie pokonujemy GTK Gliwice w 11. kolejce Energa Basket Ligi i tym samym odnosimy piąte zwycięstwo w tym sezonie. Najwięcej punktów dla Enea Abramczyk Astorii Bydgoszcz zdobył Alan Herndon - 18.

Od początku spotkania przejęliśmy w nim inicjatywę. W pierwszej połowie bardzo dobrze w ataku radzili sobie nasz rzucający obrońca - Rod Camphor. Zawodnik w spotkaniu z Twardymi Piernikami Toruń doznał urazu żebra i zdecydowanie chciał pokazać, że pomimo bólu potrafi wziąć na siebie ciężar gry. Po stronie zespołu z Gliwic ciężko było szukać pozytywów, a większość udanych akcji była dzięki dwójce zawodników - Jabarie Hinds i Matt Williams. Gdy podopieczni wyszli bardzo szybko na kilkunastopunktowe prowadzenie na początku spotkania, nie oddali go aż do początku trzeciej kwarty - wtedy, znaczne problemy w grze zanotowała Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz. Podopieczni Roberta Witki zbliżyli się do nas na sześć punktów, lecz bardzo szybko sprawę wyjaśnił Michał Chyliński. Dwa celne rzuty z dystansu ponownie wyprowadziły nas na przewagę powyżej dziesięciu punktów i nasza gra wróciła na właściwe tory. Niedawno powołany na zgrupowanie reprezentacji Polski Jakub Nizioł coraz lepiej radził sobie z obrońcami GTK Gliwice, a całe spotkanie skończył z dorobkiem 16 punktów. Do końca spotkania już kontrowaliśmy jego przebieg, a przewaga którą sobie wcześniej wypracowaliśmy była zbyt duża, aby GTK Gliwice mogły odwrócić losy spotkania.

Następne spotkanie rozegramy już w piątek. Na wyjeździe zmierzymy się z PGE Spójnią Stargard.

Sponsorem meczu były Polskie Przetwory.

Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 94:71 GTK Gliwice (29:16 | 19:20 | 23:19 | 23:16)

Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz: Herndon 18 (12 zb.), Nizioł 16, Camphor 13, Cavars 12, Washpun 11, Chyliński 8, Zębski 8 (10 zb.), Pluta 5, Krasuski 3, Aleksandrowicz 0.

GTK Gliwice: Hinds 17, Stumbris 14, Put 12, Ramstedt 9, Gołębiowski 8, Busz 5, Williams 5, Wiśniewski 1, Szymański 0.