Po bardzo dobrze rozegranej pierwszej kwarcie, Torunianie wrócili do gry i zwyciężają w derbach kujaw i pomorza 112:102. Najwięcej punktów w naszej drużynie zdobył Corey Sanders – 35.

Koncertowo rozpoczęliśmy spotkanie w Arenie Toruń. Trafiliśmy 7 na 7 za 3 punkty, graliśmy twardo w obronie i mogliśmy być świadkami gry, do której przyzwyczaił nas trener Artur Gronek w tamtym sezonie - szybko, do kosza i z dużą pewnością siebie. Po pierwszych dziesięciu minutach wypracowaliśmy sobie 17 punktów przewagi i w końcu, gra Enea Astorii była miła dla oka. W drugiej kwarcie byliśmy świadkami popisu strzeleckiego Twardych Pierników. Z lekkimi kontuzjami do meczu przystąpiło dwóch naszych centrów - Markus Lončar i Łukasz Frąckiewicz. Ich ograniczona rotacja w spotkaniu pozwoliła gospodarzom rozwinąć skrzydła pod koszem, a tam raz po raz wykorzystywali to Damian Kulig i Aaron Cel. Cała przewaga, którą wypracowaliśmy w pierwszej kwarcie została zaprzepaszczona, a do szatni schodziliśmy z czteropunktową stratą.

Trzecią kwartę spotkania rozpoczęliśmy podobnie jak drugą kwartę. Torunianie byli bardzo dobrze dysponowani w ataku, efektem czego było zdobycie w tej części spotkania aż 37 punktów. W czwartej kwarcie za zdobywanie punktów w naszej ekipie wziął się Corey Sanders, lecz na nic zdały się popisy strzeleckie naszego zawodnika, bo Twarde Pierniki raz po raz odpowiadały celnymi trójkami.

Polski Cukier Toruń 112:102 Enea Astoria Bydgoszcz (20:37 | 31:18 | 37:26 | 24:21)

Polski Cukier Toruń – Kulig 24, Cel 24, Jackson 20, Diduszko 15, Woods 12, Trotter 12, Bragg Jr 5, Wieluński 0, Perka 0, Samsonowicz 0, Wieluński 0.

Enea Astoria Bydgoszcz – Sanders 35, Gabrić 16, Chyliński 11, Krasuski 11, Dambrauskas 11, Loncar 7, Nizioł 6, Frąckiewicz 5, Nowakowski 0, Aleksandrowicz 0.