Enea Astoria od zwycięstwa rozpoczęła rozgrywki I ligi w sezonie 2018/19. Zawody z Księżakiem Syntex były bardzo zacięte, ale pod koniec meczu, to nasi gracze przejęli zdecydowaną kontrolę i wygrali 84:73. Nie przeszkodził w tym nawet brak Pawła Śpicy.

Trener Grzegorz Skiba, nie miał w sobotę do swojej dyspozycji Pawła Śpicy, ale z drugiej strony zaskoczyć mogła kibiców obecność na parkiecie Jakuba Dłuskiego. Nasz nowy nabytek i oczywiście wychowanek, dostał zielone światło od lekarzy i wystąpił w Łowiczu, prezentując się z bardzo dobrej strony. W grze czarno-czerwonych widać było lepszą jakość gry w porównaniu z ubiegłym sezonem i kiedy weźmiemy pod uwagę, że był to dopiero pierwszy mecz, to możemy być zadowoleni z postawy naszych graczy. Przede wszystkim mowa tutaj o końcówce spotkania, gdzie „on fire” był Grzegorz Kukiełka, raz po raz zdobywając punkty po jumperach, a Dłuski dołożył jeszcze trójkę i było po meczu. To wszystko, naturalnie przy efektywnie i efektowanie grającym Marcinie Nowakowskim, który imponował swoim opanowaniem piłki i w całym meczu ograniczył się do tylko 1 straty! To wyjątkowy wynik, biorąc pod uwagę, że mecz był grany w szybkim tempie.

Początek meczu, to prowadzenie Księżaka i przy stanie 15:8 o przerwę na żądanie poprosił Grzegorz Skiba. Wtedy nasza gra odmieniła się znacznie bo świetną zmianę dał, jak zawsze walczący Szyttenholm, a Enea Astoria częściej zaczęła punktować spod kosza. Kilka penetracji Nowakowskiego i przede wszystkim nasza większa intensywność w obronie sprawiły, że po 20 minutach prowadziliśmy 35:34.

W trzeciej kwarcie także nie było nam łatwo. Beniaminek walczył ze wszystkich sił i napędzał swoje ataki, przez co nie mogliśmy tak szybko przejąć losów spotkania. Prowadzenie zmieniało się bardzo często, a wynik ciągle oscylował w okolicach remisu. Widać było, że bydgoszczanie szukali swojego rytmu, który by pozwolił im kontrolować wydarzenia na parkiecie, jednak to Księżakowi wpadały częściej dalekie dwójki i było 54:51 dla gospodarzy.

Na całe szczęście Enea Astoria, ma jednak w swoim składzie bardzo doświadczonych koszykarzy, którzy są w stanie wziąć ciężar gry na swoje barki. To bardzo ważne na finiszach spotkań, aby nie pozbywać się szybko piłki, tylko oddawać decydujące rzuty. Takich właśnie prób absolutnie nie bał się podejmować Grzegorz Kukiełka, który przy remisie, na ok. 3 minuty przed końcem trafił trójkę, a zaraz potem dołożył punkty z dalekiego półdystansu. Wtedy sprawy w swoje ręce wziął także Jakub Dłuski, który trafił z obwodu, przez co „Asta” prowadziła 76:68. Ten fragment, całkowicie rozstrzygnął losy meczu. Ostatecznie wygraliśmy w Łowiczu 84:73.

Trzeba zaznaczyć, że w sobotę bydgoszczanie grali niezwykle zespołowo, jak na dopiero pierwszy mecz w tym sezonie. Bywały momenty, kiedy piłka ładnie krążyła po obwodzie i pod koszem więc czarno-czerwoni raczej nie decydowali się w większości na niepewne izolacje. W całym meczu mieliśmy 17 asyst, co przy 10 takich podaniach gospodarzy jest bardzo dobrym wynikiem.

W składzie czarno-czerwonych, aż 6 graczy zdobyło dwucyfrową liczbę punktów. Niezwykle efektywny był Jakub Dłuski, który zaskoczył gospodarzy swoim występem i zdobył 16 punktów w niecałe 15 minut gry! Śladu po kontuzji nie ma już absolutnie u Mikołaja Groda, który zdobył 18 punktów i 7 zbiórek. Do tego wszystkiego Marcin Nowakowski i Grzegorz Kukiełka uzbierali łącznie 24 punkty, 11 zbiórek i 9 asyst, Frąckiewicz miał 10 punktów i 6 zbiórek, a Szyttenholm klasyczne 10 „oczek” na 100% z gry i rzucanie się o każdą piłkę na parkiecie. Trzeba też wskazać, że najlepszy w plus/minus na boisku był Michał Aleksandrowicz z +16 i 5 asystami. U gospodarzy najlepsi zaś byli Jan Grzeliński (18 punktów z 15 rzutów) i Arkadiusz Kobus (17 punktów i 6 zbiórek).

Następny mecz „Asta” rozegra już na własnym parkiecie. W inauguracyjnym meczu w sezonie 2018/19 i przed własną publicznością zagramy z beniaminkiem AZS AGH Kraków (sobota, godz. 17:00). Już dzisiaj serdecznie zapraszamy na to starcie! Emocji z pewnością nie zabraknie!

Przed spotkaniem z Krakowem, mamy przygotowane specjalne nagrody dla naszych kibiców. Dla pierwszych 100 osób które w sobotę kupią bilety na nasze spotkanie przygotowaliśmy specjalne nagrody. Więcej szczegółów szukajcie na naszym FanPage. 

 

KS Księżak Syntex Łowicz - Enea Astoria Bydgoszcz 73:84 (20:14, 14:21, 20:16, 19:33)

Księżak Syntex: Grzeliński 18, Kobus 17, Motel 13, Salamonik 7, Dąbek 6, Nieporęcki 5, Stopierzyński 4, Włuczyński 2, Bojko 1

Enea Astoria: Grod 18, Dłuski 16, Nowakowski 13, Kukiełka 11, Frąckiewicz 10, Szyttenholm 10, Fatz 3, Aleksandrowicz 2, Barszczyk 1, Kondraciuk 0