W poniedziałkowym meczu goście z Kłodzka zaskoczyli czarno-czerwonych swoją bardzo dobrą skutecznością rzutową na obwodzie i wygrali w Artego Arenie 100:89. Tym samym obie ekipy zrównały się punktami w tabeli.

 

W I rundzie podczas pojedynku obu zespołów zdecydowanie lepsza okazała się Enea Astoria i to aż różnicą 20 punktów. Mogłoby się więc wydawać, że poniedziałkowa przeprawa będzie bardzo łatwa dla gospodarzy, jednak w przedmeczowej zapowiedzi ostrzegaliśmy, że podopieczni Radosława Hyżego to zespół z biegiem czasu prezentujący się coraz lepiej. W meczu z Zetkamą Doral przekonaliśmy się o tym bardzo dobrze, bo goście zaskoczyli nas swoją poukładaną ofensywą i rozrzutem piłki po obwodzie, co prowadziło do czystych pozycji. Gracze z Kłodzka w poniedziałek rzucili 11 trójek, wyrównali swoją najlepszą zdobycz punktową w sezonie zdobywając 100 punktów i wywieźli pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w bieżącym sezonie.

Już pierwsza połowa meczu ewidentnie nie układała się po naszej myśli. W barwach Enea Astorii w prawdzie bardzo często punktowali Mateusz Fatz i Patryk Gospodarek, ale z drugiej strony było to okupione wieloma nieporozumieniami w obronie. Goście punktowali na wiele bardzo różnych sposób, rozgrywając wręcz książkowe akcje grając tyłem do kosza i decydując się na rozrzut piłki po obwodzie. Zetkama nie potrzebowała nawet szybkich kontrataków, ale wyłącznie rozważnych i przemyślanych akcji, które dały im prowadzenie 31:22. W drugiej kwarcie było bardzo podobnie i chociaż nadal bardzo dobrze grał Gospodarek, a dobre wejście z ławki zaliczył też Sebastian Dąbek to głównie przez słabszą obronę nie mogliśmy doścignąć rywala i do przerwy przegrywaliśmy już 40:52.

Po przerwie widoczny był wzmożony wysiłek bydgoskich koszykarzy w grze obronnej, ale ostatecznie nie przekładało się to na mniejszą liczbę traconych punktów. Zetkama tego dnia trafiała wiele bardzo trudnych rzutów, a w świetnej dyspozycji byli szczególnie Rafał Wojciechowski i Aleksander Leńczuk. To uniemożliwiało nam nawiązanie kontaktu z rywalem, który prowadził także po trzeciej kwarcie 73:65.

Wszyscy kibice w Artego Arenie z pewnością liczyli na to, że mecz zmieni swój bieg wydarzeń wraz z ostatnią kwartą. Początkowo wydawało się, że tak właśnie będzie, bo nadal spod kosza punktował Fatz, a z obwodu wstrzelił się Laydych, ale wystarczyło to tylko na chwilę zejść do różnicy dwóch posiadań (70:76). Od tego momentu na parkiecie zaczęła już dominować tylko i wyłącznie bardzo szybka i ofensywna koszykówka, gdzie ponownie dużo lepiej w takim rytmie odnaleźli się goście. Zetkama w samej ostatniej kwarcie zaaplikowała bardzo wartościowe dla siebie 4 trójki i w dość bezpiecznym stylu dowiozła prowadzenie do samego końca, ostatecznie wygrywając 100:89.

W drużynie Enea Astorii najlepsze zawody rozegrał Mateusz Fatz zdobywając double-double 31 punktów i 11 zbiórek, co jest jego najlepszym dotychczasowym osiągnięciem na parkietach I ligi. Oprócz tego 22 punkty i 5 asyst zanotował Patryk Gospodarek, a Sebastian Dąbek i Sebastian Laydych uzbierali po 12 punktów. W ekipie gości zawody ewidentnie zdominował duet Rafał Wojciechowski i Aleksander Leńczuk. Ten pierwszy zdobył tego dnia 30 punktów z 19 rzutów i miał też 7 zbiórek, a drugi zaliczył 24 punkty z 15 rzutów, dokładając do tego po 4 zbiórki i asysty. Warto też zaznaczyć, że w barwach gości 8 bardzo dokładnych asyst rozdał rozgrywający Michał Lipiński.

Kolejny mecz nasza drużyna rozegra na wyjeździe, tym razem w Krakowie z AZS-em AGH (najbliższa sobota, godz. 18:00).

Enea Astoria Bydgoszcz - Zetkama Doral Nysa Kłodzko 89:100 (22:31, 18:21, 25:21, 24:27)

Enea Astoria: Fatz 31 (11 zb.), Gospodarek 22, Dąbek 12, Laydych 12, Bierwagen 5, Czyżnielewski 2, Krefft 2, Mikołaj Motel 2, Szyttenholm 1, Paul 0

Zetkama Doral: Wojciechowski 30, Leńczuk 24, Bluma 14, Kliniewski 10, Kowalski 8, Weiss 6, Lipiński 5 (8 as.), Kasiński 3, Sanny 0