Już w najbliższą niedzielę nasza drużyna ponownie wybiegnie na koszykarski parkiet, gdzie staniemy przed kolejną szansą odniesienia pierwszego zwycięstwa w rundzie rewanżowej. Naszym rywalem będzie Zagłębie Sosnowiec.

 

W ostatnim spotkaniu musieliśmy przełknąć gorycz dość wysokiej porażki w Pruszkowie. Nasza drużyna cały czas gra w okrojonym składzie (kontuzje Sebastiana Laydycha i Karola Kutty) i nie zaznała jeszcze smaku zwycięstwa w drugiej rundzie rozgrywek. Mamy nadzieję, że tym razem uda nam się wyjść zwycięsko z pojedynku, ponieważ w niedzielę przyjdzie nam się zmierzyć z rywalem, który teoretycznie znajduje się w naszym zasięgu. Biorąc pod uwagę, że Astoria grająca w Artego Arenie to zupełnie inna drużyna, niż ta prezentująca się na wyjazdach, możemy upatrywać wreszcie kompletu punktów. Zadanie nie będzie łatwe do wykonania, ale bydgoszczan z całą pewnością stać na korzystny wynik.

Do tej pory nasza drużyna imponuje walecznością na własnym parkiecie, co potwierdzają takie wyniki jak zwycięstwo nad Sokołem Łańcut, czy wyrównana gra do końcowego gwizdka z Miastem Szkła Krosno. Jak na ten moment w domowych meczach wygraliśmy 5 z 9 pojedynków, a nasi najbliżsi rywale na wyjazdach prezentują bilans 4-5. To daje nam pewien handicap na samym starcie i dobrze byłoby wykorzystać własne ściany, aby cały czas utrzymywać dystans do 9. i 10. lokaty w tabeli. Na całe szczęście dla czarno-czerwonych, pozostałe ekipy walczące o utrzymanie, również przegrywają ostatnio swoje pojedynki, więc dobrze byłoby wykorzystać taką sytuację i obrócić ją na swoją korzyść.

Zagłębie Sosnowiec to bardzo solidna drużyna, która od początku rozgrywek zaskakuje swoją dobrą postawą. 28 zdobytych punktów w 18 meczach to jak na beniaminka bardzo korzystny wynik i pozwala im ze spokojem spoglądać już na Play-offy. To bardzo groźny zespół o czym dokładnie przekonały się takie zespoły jak Stal Ostrów Wielkopolski, Spójnia Stargard Szczeciński czy Legia Warszawa. Dodatkowo nasi najbliżsi rywale są w ewidentnym gazie, bo wygrali oni 8 z 9 ostatnich pojedynków. To dodatkowo podbudowało atmosferę wewnątrz tego zespołu, co z pewnością utrudni wykonanie naszego planu.

W szeregach przyjezdnych znajduje się kilku bardzo ogranych koszykarzy. Mowa tutaj o najlepszym strzelcu zespołu Marku Piechowiczu (średnio 16.4 pkt., 6.3 zb.), ale także Pawle Bogdanowiczu (14.9 pkt., 5.8 zb.) czy Grzegorzu Mordzaku (13.5 pkt., 4.6 as.). Dodatkowo w tej ekipie występuje były reprezentant Polski, czyli Marcin Kosiński (ex Iwo Kitiznger), czy utalentowani Nowerski, Sadło i Przyborowski. Podopieczni Tomasza Służałka i Leszka Marca to przede wszystkim ekipa opierająca się na efektownym ataku, a ich środa zdobycz to 76.9 punktów zdobywanych na mecz.

Szanse w najbliższym spotkaniu są wyrównane. W prawdzie wielu osobom mogłoby się wydawać, że nasza drużyna znajduje się w małym dołku, ale czarno-czerwoni udowadniali już wielokrotnie, że potrafią się podnosić nawet po najbardziej bolesnych porażkach. Tym razem koszykarze także obiecują walkę do upadłego, a jeśli zagramy tak jak z Miastem Szkła, to może szczęście się do nas uśmiechnie i uniesiemy ręce w geście triumfu. Najważniejsza będzie gra po bronionej stronie parkietu, ponieważ to zawsze przekłada się na napędzanie skutecznych ataków. Liczymy na kolejny dobry mecz w wykonania Doriana Szyttenholma i pozostałych liderów, a jeśli z pomocą przyjdzie ławka rezerwowych, to powinniśmy w dobrych nastrojach zakończyć ten tydzień.

 

Niedzielne spotkanie rozpocznie się w Artego Arenie o godz. 19.00. Bilety będą do nabycia przed meczem w cenie 10zł normalny i 5 zł ulgowy. Serdecznie zapraszamy do wspólnego dopingu!