Po porażce z Max Elektro Sokołem Łańcut, koszykarze Enea Astorii wybierają się na trudny teren do Prudnika. O zwycięstwo będzie niezwykle ciężko, bo meritumkredyt Pogoń w tym sezonie przegrała tylko 2 mecze na własnym parkiecie.

Bydgoszczanie niestety cały czas zmagają się z problemem braku doświadczenia na parkietach I ligi. Pojedyncze dobre mecze są zazwyczaj przeplatane gorszymi występami, które nie przynoszą zwycięstw, przez co Enea Astoria zrównała się punktami z dotychczas ostatnią w tabeli Zetkamą Doral Nysą Kłodzko. Z każdym tygodniem do zakończenia sezonu zasadniczego pozostaje jednak coraz mniej czasu i zaraz potem wkroczymy w najważniejszą część bieżących rozgrywek. To dla naszej drużyny będzie najważniejszym okresem, aby w pojedynku do 3 zwycięstw wywalczyć bezcenne utrzymanie I ligi dla Bydgoszczy. Przez najbliższy czas podopieczni Jerzego Chudeusza muszą więc spędzić na odnalezieniu optymalnej formy i przede wszystkim poprawieniu swoich największych braków.

Jednym z elementów, które ewidentnie muszą ulec poprawie, aby Enea Astoria utrzymała się w gronie pierwszoligowców jest obrona, a także skuteczność przy rzutach z obwodu. Bydgoszczanie na dzień dzisiejszy tracą bezwzględnie największe w lidze 82.7 punktów na mecz, kiedy drugim najgorszym wynikiem jest dopiero 77.9 punktów, które średnio traci SKK Siedlce. O ile nasz często szybki atak w pewien sposób rekompensuje te straty, to nasza skuteczność z obwodu utrudnia sprawę wygrywania kolejnych spotkań. Wystarczy tylko wyobrazić sobie, że gdyby Enea Astoria w każdym meczu trafiała przynajmniej 3-4 rzuty więcej z obwodu, wtedy nasz bilans mógłby być dzisiaj zdecydowanie bardziej korzystny.

Trafiane średnio przez nas 27.1% za 3 punkty to wynik dość daleki od ligowej średniej i czarno-czerwoni zdecydowanie muszą wypracowywać sobie lepsze okazje do tego typu rzutów. Nasze próby zza łuku są często dokonywane pod presją czasu, wynikającą ze stagnacji w ataku, a powinny być celowym działaniem. Jeśli tylko poprawimy się w tym elemencie, oraz położymy jeszcze większe siły na grę obronną to podczas decydujących potyczek o utrzymanie, wszystko będzie sprawą otwartą. Na dzień dzisiejszy nie ma jednak jeszcze większego sensu dywagowania, kto ostatecznie może być naszym rywalem w rozgrywkach Play-out, bo do zakończenia sezonu zasadniczego pozostało 8 kolejek.

W najbliższy weekend staniemy przed kolejnym trudnym zadaniem, tym razem pokonania w Prudniku silnej meritumkredyt Pogoni. Rywale na własnym parkiecie mają bilans 11-2, kiedy Enea Astoria w meczach wyjazdowych 1-10. To z miejsca powinno skazywać naszą drużynę na porażkę, ale doskonale zdajemy sobie sprawę, że w czarno-czerwonych drzemie potencjał, który był pokazany chociażby w meczu ze Spójnią, więc dopóki piłka pozostaje w grze, wszystko może się zdarzyć.

Aby móc myśleć o niedzielnym zwycięstwie w Prudniku, na pewno trzeba skoncentrować się na obronie świetnie znanego w Bydgoszczy Tomasza Prostaka, czy doświadczonego Grzegorza Mordzaka. Ten pierwszy, nasz były rozgrywający i rzucający obrońca, zdobywa średnio 15.7 punktów i 4.5 asysty, a także 4.5 zbiórki. Widać, że ten zawodnik zdecydowanie dojrzał do pozycji lidera w drużynie I ligowej i absolutnie nie jest już jednowymiarowym graczem. Grzegorz Mordzak to także rozgrywający, który pomimo swojego długiego stażu notuje 13.6 punktów, 4.4 asysty i 4.4 zbiórki. Jeśli zatrzymamy tych dwóch zawodników, co będzie niezwykle trudnym zadaniem, to już osiągniemy połowę sukcesu. Warto zaznaczyć, że w pierwszej rundzie w Bydgoszczy nasi koszykarze po bardzo dobrym meczu pokonali Pogoń 97:86, więc może i tym razem uda nam się wyszarpać bardzo cenne zwycięstwo.

Początek niedzielnego meczu w Prudniku o godz. 17:30. Relację na żywo z tego spotkania zapowiedział portal www.tvprudnik.pl.